Jeżeli gdzieś zjawia się śmietanka towarzyska Hollywood i świata mody, to właśnie tutaj. Co roku na słynnych schodach Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku pojawiają się wszyscy ci, o których obecnie się mówi i wszyscy, których kojarzymy z pierwszych stron gazet. To tutaj odbywa się prawdziwa rewia mody! A jest z kim konkurować bowiem gwiazdy i ich styliści robią co mogą, by przykuć uwagę mediów na całym świecie. W tym roku sprzyjał ku temu temat imprezy: Rei Kawakubo / Comme des Garçons: Art of the In-Between”. Wczorajszy wieczór zainaugurował bowiem nową wystawę w muzeum poświęconą japońskiej projektantce, która znana jest z awangardowego podejścia do mody. Można więc było poeksperymentować! Niestety nie każdemu się to opłaciło...
 

Najgorsze stylizacje na Met Gala 2017

Wczoraj na czerwonym dywanie królowały dwie grupy celebrytów. Pierwsza postawiła na kreatywność i nawiązanie do motywu przewodniego. Druga zaś, na zachowawcze kreacje idealne na wielkie gale, ale nie mające nic wspólnego z modą prezentowaną przez Kawakubo. Niestety żadna z nich nie okazała się dobrym i pewnym wyborem. Po obu stronach było wiele wpadek...

Najbardziej oberwało się Katy Perry, która w kreacji Johna Galliano dla Martina Margieli zrobiła sporo szumu. Mało komu jej wybór przypadł do gustu i zagraniczne media ogłosiły ją najgorzej ubraną gwiazdą Met Ball 2017. Z kolei na przeciwległym biegunie mamy Daisy Ridley, która chcąc wybrać mniejsze zło, wybrała niezbyt udaną suknię. Także militarny strój Madonny z metką Moschino nie spotkał się z entuzjazmem. O reszcie niedopasowanych do figury/tematu/imprezy kreacji nawet nie będziemy pisać...

>>> Zobacz także: Met Gala 2017: najdziwniejsze i najprzyjemniejsze momenty wieczoru!

Najlepsze stylizacje na Met Gala 2017

Co do tego, kto wypadł wczorajszego wieczora najlepiej, opinie są także podzielone. Najlepiej oceniona została Rihanna, która zwracała uwagę w projekcie Comme des Garçons, pięknie prezentowały się Blake Lively i Gigi Hadid, a Kim Kardashian w białej, dopasowanej sukience wyglądała nadzwyczaj normalnie. W tym roku zrezygnowała z ekstrawagancji, na którą za to postawiła jej młodsza siostra Kendall z koleżanką Bellą Hadid. Obie zaprezentowały swoje figury (w szczególności pośladki) w całej niemalże krasie. Ta ostatnia zdecydowanie bardziej pasuje jednak do kategorii wyżej.

Na pewno dużym uznaniem fanów cieszyła się Selena Gomez, która w skromnej, ale robiącej wrażenie kreacji, pozowała obok swojego chłopaka Abela Tesfaye, czyli  The Weeknd. To pierwsze oficjalne wyjście pary! Na docenienie zasługuje także Julianne Moore – klasa nie ma wieku!