Wybór tej modelki na bohaterkę najnowszej kampanii Chanel wcale nie jest zaskakujący. Nie od dziś wiadomo, że Karl Lagerfeld ma do Kai Gerber wyjątkową słabość. Modelka, która debiutowała na wybiegu niecały rok temu, a wśród swoich sukcesów może wymienić także udział w pokazach ready-to-wear i haute couture francuskiego domu mody, tym razem związała się z marką na dłużej.

ZOBACZ TAKŻE: Najlepsza rzecz, jaką Kaia Gerber usłyszała od swojej mamy >>>

Nie tylko nietuzinkowa uroda i osobowość młodziutkiej modelki sprawiły, że stała się ona jedną z muz Lagerfelda. 16-letnia córka Cindy Crawford ma także ogromny potencjał, jeśli chodzi o dotarcie do klientów i pozyskanie nowych, a co również istotne dla marki - młodszych. Zgodnie z opublikowanym niedawno przez Instagram rankingiem, pod względem zasięgów modelka prześciga nawet królowe tego medium, czyli Kendall Jenner, Carę Delevingne czy Gigi Hadid. Choć ma mniej followersów niż jej koleżanki z wybiegu, jak obliczono, dociera ze swoimi treściami do znacznie większej grupy, a jej obserwatorzy są dużo bardziej zaangażowani, czyli komentują i pozostają na jej profilu dłużej.

Niezależnie od materialnego wymiaru decyzji dyrektora kreatywnego Chanel trzeba przyznać, że Kaia Gerber jako twarz akcesoriów Chanel jest po prostu obłędna. A zdjęcia z jej udziałem, choć póki co ujawniono zaledwie trzy, można oglądać i oglądać bez końca. Czarno-białe ujęcia, na których młoda gwiazda ubrana jest od stóp do głów w projekty z logo brandu i prezentuje kultowe torebki w wersji na wiosnę 2018, zrealizował oczywiście nie kto inny, jak sam Lagerfeld. Co ciekawe, za tło sesji posłużył apartament Mademoiselle Gabrielle Chanel. Całość ma niesamowicie francuski charakter i jest bardzo w duchu kultowej marki, a Kaia pokazała prawdziwą klasę. Brawo!

ZOBACZ TAKŻE: Kaia Gerber jest popularniejsza na Instagramie niż Kendall Jenner i Gigi Hadid >>>