Zacznijmy od tego, że niezmiernie cieszy nas fakt, że Ella Marija Lani Yelich-O'Connor wybrała sobie za swój sceniczny pseudonim coś tak krótkiego i chwytliwego, jak Lorde (ksywka powstała na bazie słowa Lord, ale by brzmiało bardziej kobieco wokalistka dorzuciła do niego literę „e”). Wyobrażacie sobie, że w każdym tekście o tej szalenie utalentowanej 21-latce używano by jej pełnego imienia i nazwiska? A ostatnio znowu pisze się o niej sporo. I bynajmniej nie ze względu na twórczość, ale na potencjalnego chłopaka.

Naomi Watts spotyka się z kolegą z planu! Para po raz pierwszy pojawiła się publicznie >>>

Zagraniczne media jeszcze chwilę temu były pewne, że Lorde i Jack Antonoff są parą. Miały o tym świadczyć chociażby zdjęcia, które paparazzi zrobili parze w rodzinnym mieście piosenkarki, Auckland w Nowej Zelandii. Nie tylko widać na nich, że oboje świetnie czują się w swoim towarzystwie, ale że radosne przytulanie może oznaczać coś więcej niż przyjaźń. Lorde postanowiła jednak skomentować sprawę na swoim Instagramie, gdzie w trakcie relacji na żywo (zobaczycie ją poniżej) jeden z fanów zadał jej pytanie wprost: „Czy spotykasz się z Jack'iem?”. Gwiazda, doceniona za swoją muzykę m.in. statuetkami Grammy, definitywnie temu zaprzeczyła:



Jack and I are not dating. For the last time. But I love him. He's awesome. But we're not dating!


Sądząc po komentarzach, nie wszyscy internauci jednak uwierzyli jej na słowo. 33-latek już jakiś czas temu odniósł się do tych rewelacji podkreślając, że z Lorde łączy go wyłącznie przyjaźń i relacja zawodowa. Jest on bowiem autorem i producentem jej ostatniej płyty Melodrama. Plotki związane z tą parą podsyca dodatkowo fakt, że na początku stycznia Jack Antonoff i Lena Dunham ogłosili swoje rozstanie po pięciu latach związku.