To druga odsłona cyklu marka tygodnia, w którym prezentujemy Wam ciekawe polskie brandy.  Ten tydzień należy do HAJDE, młodej marki istniejącej od 2013 roku. Stoją za nią dwie przyjaciółki, Ula Basińska i Ola Poławska. Początkowo pracownia HAJDE znajdowała się w mieszkaniu Uli na Saskiej Kępie, gdzie zrodził się także sam pomysł. Dzisiaj dziewczyny produkują i sprzedają rzeczy na warszawskim Mokotowie w przedwojennej willi - na poddaszu Domu Zabawy i Kultury Dzik. Poznajcie bliżej inspirowaną dziką naturą markę HAJDE. 

Marka tygodnia: OLKO. >>>

Zasłynęła za sprawą wielofunkcyjnych przyborników, dostępnych w kilku wersjach. Ale w ofercie HADJE znajdziecie o wiele więcej. Zapamiętajcie ich nazwę szczególnie, jeśli Waszą pasją są podróże. Pojemne plecaki, mniejsze torebki, pakowne portfele, a nawet oldschoolowe tytonierki. Wszystko jest wykonane ręcznie z naturalnych materiałów takich jak len, bawełna, drewno czy metal. To rzeczy zarówno funkcjonalne, jak i piękne. Niebanalny, kolorowy design jest obietnicą przygody! Moje serce skradła torba w kształcie półksiężyca, którą aktualnie noszę na codzień. Genialna w swojej prostocie, pasuje praktycznie do wszystkiego. Mogę poddawać ją wielu próbom, ponieważ jest wykonana z bardzo mocnego materiału - brezentu, używanego do produkcji np. namiotów. Zajrzyjcie do galerii, gdzie znajdziecie kampanie wizerunkowe, które oddają ducha marki, a także produkty HAJDE.

Chodźcie, zabierzemy Was do lasu, tam można odetchnąć od zgiełku miasta. Powiew wiatru, mech pod stopami i zapach sosny - to nasze inspiracje. Las to synonim przygody, w którą wyruszamy każdego dnia. Dajcie się porwać!,

przekonują Ula i Ola. Ja totalnie dałam się porwać i nie żałuję!