Znacie ten ból, kiedy wrzucacie genialne zdjęcie na Instagram, a ilość polubień pod nim jest jak na lekarstwo? Rosyjski dziennikarz Aleksiej Kowaliow podzielił się na swoim koncie na Twitterze informacją, że mieszkańcy Moskwy mają już ten problem z głowy. I mogą go rozwiązać przy okazji zakupów w jednym z centrów handlowych. A to dzięki ulokowanym w nich automatom, w których istnieje możliwość nie tylko kupienia sobie lajków, ale również followersów.

W pierwszym przypadku taka przyjemność w przypadku 100 serduszek kosztuje 50 rubli, czyli ok. 3,30 zł. Natomiast jeśli chodzi o 100 nowych obserwatorów trzeba zapłacić 100 rubli, co w przeliczeniu za złotówki daje ok. 6,59. Do dyspozycji jest też droższy pakiet za ok 3200 zł, w ramach którego dostajemy 150 tysięcy fanów naszego profilu. Jak nietrudno się domyślić, w obu przypadkach są to fejkowe twory.

Maszyna jest bardzo prosta w obsłudze. Posiada duży ekran dotykowy oraz wbudowaną kamerę. A to oznacza, że zdjęcie można zrobić sobie także na miejscu, a następnie opublikować je na swoim koncie na Instagramie lub popularnej rosyjskiej platformie społecznościowej Vkontakte, a nawet wydrukować.

Myślicie, że taka atrakcja przyjęłaby się również w polskich centrach handlowych?