Moda ponownie zatacza koło i tym razem sięga po inspiracje do lat 70. A konkretnie do szafy aktorki i piosenkarki, Jane Birkin. To właśnie mama Charlotte Gainsbourg i Lou Doillon kilka dekad temu wylansowała modę na koszyki. Uznawana za ikonę stylu Brytyjka nie rozstawała się ze swoim ulubionym modelem w kształcie wiadra, a o jej upodobaniu do tego typu dodatków zrobiło się szczególnie głośno, gdy pewnego razu w samolocie spotkała Jeana-Louisa Dumasa. W trakcie lotu z jej koszyka wysypała się cała zawartość, co nie umknęło uwadze jej współpasażera, który dziwił się, dlaczego Jane nie podróżuje z poręczną torbą z zapięciem i kieszeniami. Dało to początek dyskusji o modelu idealnym, co w efekcie doprowadziło do powstania najsłynniejszej it bag na świecie: Birkin. Dumas okazał się być bowiem prezesem francuskiego domu mody Hermès.

Dziś to spotkanie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej, chociażby dlatego, że popularne marki zadbały, by z koszyków nic nie wypadało. Proponują bowiem modele z zapięciami, z klapami czy plecione torebki typu shopper, które w środku wyścielone są materiałem zakończonym sznurkiem, który wystarczy zawiązać na kokardę. Oczywiście nie brak także klasycznych koszyków w kształcie trapezu czy takich miniaturowych, wyłącznie do ręki. W swoich ofertach mają je sieciówki: Zara, Oysho czy Stradivarius. Także polskie marki i projektanci postanowili wypuścić własne wariacje na ich temat. Hitem są więc modele od Ani Kuczyńskiej, Robotów Ręcznych czy Slava Varsovia. Do wyboru do koloru.