Latynoamerykński serial "Violetta", który swoją premierę miał prawie pięć lat temu, odniósł sukces w takich miejscach jak Afryka, Środkowy Wschód i Europa. Opowiada historię młodej nastolatki, która odziedziczyła talent muzyczny po swojej zmarłej w tragicznym wypadku matce. W głównej roli obsadzono młodą gwiazdę Martinę Stoessel, której życie prywatne w ciągu kilku lat zaczęło przenikać się z życiem bohaterki serialu. Piosenkarka wybrała się w dwie trasy koncertowe, podczas których sprzedano ponad 1 200 000 biletów i zrobiła światową karierę. 

Nie było to wielkim zaskoczeniem. Seriale Disney'a opowiadające historię młodych gwiazd zazwyczaj mają podobne zakończenie. Tak było w przypadku kariery Miley Cyrus. Młoda dziewczyna zaczyna karierę muzyczną jako swoje grzeczne alter ego, Hannah Montana, by po pewnym czasie zerwać z disney'owskim wizerunkiem, zaliczyć niezliczoną ilość wpadek i afer, które śledzi cały świat, by na koniec stać się dojrzałą i pewną siebie artystką.

Mając zaledwie 19 lat, Martina kończy swoją przygodę z postacią Violetty, by stać się światowej sławy gwiazdą i pracować na swoje własne konto jako Tini. To ogromna zmiana. Dziewczyna z małego miasta, która dojrzewa na oczach wielu widzów, nagle staje się idolką miliona nastolatek. Nagrała debiutancką płytę "Tini", która sprzedała się w liczbie 20 tys. kopii i pokryła złotem w Argentynie. Nakręciła swój własny film "Tini: Nowe życie Violetty", w którym możemy zobaczyć jej drogę na szczyt sławy. Na Instagramie ma 3 mln followersów. Jej najnowszy teledysk obejrzało ponad 7 mln osób. Dostaje propozycje współpracy od największych domów mody, takich jak Dior i Prada. Czy Tini ma szansę stać się światową ikoną stylu i powtórzyć sukces takich gwiazd jak Ariana Grande lub Miley Cyrus?