Gdy w 2014 roku jego policyjne zdjęcie wyciekło do internetu, Jeremy Meeks zyskał miliony fanek na całym świecie. 32-letni mężczyzna, który trafił do więzienia za nielegalne posiadanie broni, został nazwany "najprzystojniejszym więźniem świata". Rok przed wyjściem na wolność podpisał kontrakt z agencją modelingową "White Cross Management". Od tego wydarzenia minęły prawie trzy lata, a kariera Meeksa nabiera tempa - właśnie zadebiutował na nowojorskim tygodniu mody.

Były skazaniec wziął udział w poniedziałkowym pokazie Philippa Pleina podczas NYWF na sezon jesień-zima 2016. Meeks prezentował się zabójczo w stylizacji z jesiennej kolekcji niemieckiego projektanta mody. Jego debiutancki występ obserwowały takie gwiazdy jak Madonna czy Kylie Jenner. 

Jeremy wzbudził swoją osobą spore poruszenie w mediach. Oprócz miliona fanów na całym świecie, którzy gorąco kibicują modelowi, znaleźli się też tacy którzy nie potrafią zrozumieć jego fenomenu. To pierwszy taki przypadek, kiedy były więzień, pomimo swoich występków może zacząć swoje życie na nowo. W jego obronie stanął łowca talentów z agencji "White Cross Management". Jim Jordan spotkał się z rodziną Meeksa i to właśnie dzięki nim zrozumiał, że każdy zasługuje na drugą szansę.