Kiedy poprzednio Justin Bieber występował w Polsce, był kojarzony z zupełnie inną muzyką niż obecnie. Przez ostatnie trzy lata jego wizerunek mocno się zmienił, a sam artysta wydoroślał - zarówno w kwestii wyglądu, jak i muzycznej wrażliwości. Zmieniło się także to, czego oczekuje na koncertach od swoich fanów. Tak, oczekuje - artysta ma kilka zasad, których przestrzegania wymaga na koncertach. To m.in. ograniczenie używania telefonów oraz fleszy w aparatach. Kiedy publiczność nie stosuje się do jego próśb, Bieber potrafi się... obrazić. Tak stało się podczas koncertu w Manchesterze. Artysta prosił szalejącą publiczność o spokój, a kiedy fani nie posłuchali, on po prostu zszedł ze sceny, przerywając występ. 

Polscy fani nie tylko zamierzają zachowywać się odpowiednio, ale też przygotowują dla swojego idola trzy niespodzianki.

Najważniejsza akcja związana jest z piosenką "Purpose". Podczas gdy Justin Bieber będzie wykonywał ten utwór na scenie, fani mają pokazać przygotowane wcześniej kartki z napisem "MY PURPOSE IS..." i wpisanym poniżej hasłem tłumaczącym własny cel w życiu. Druga niespodzianka zaplanowana jest przy okazji utworu "Life is worth living". Fani Justina Biebera ułożą wtedy dłonie w kształt serca. Trzecia, prawdopodobnie najbardziej widowiskowa inicjatywa związana jest ze świecącymi gadżetami - glowstickami. Fani włączą je i podniosą w trakcie trwania piosenki "What do you mean".

Będziemy na TAURON Arenie w Krakowie, by relacjonować dla was koncert oraz przygotowane przez fanów niespodzianki. Czekajcie na relację na żywo na naszym Facebooku @glamour.pl, Instagramie i Snapchacie.