"Wyobraźcie sobie trzy pewne siebie i beztroskie dziewczyny jadące dwoma klasycznymi super autami, których bagażniki po brzegi zapakowane są ociekającą seksapilem bielizną. Wyobraźcie sobie pisk opon na drodze, mruczenie silnika Ferrari 328 i warkot Lamborghini Countach. Te silne i stylowe kobiety jeżdżą samochodami tak szybko jak żyją. Na myśl od razu przychodzi feministyczna rebelia z filmu Quentina Tarantino Death Proof”, szczypta żartu i zabawy z filmu „Wyścig armatniej kuli” oraz estetyka „Znikającego punktu”.

Tak opisywana jest kolekcja bielizny na sezon wiosna – lato 2017 marki Agent Provocateur. Kolekcja podzielona jest na dwie części i prezentuje dwa odmienne style. Pierwszy jest bardziej codzienny, to m.in. neonowe kolory, sportowe kroje i bielizna, która stworzona jest po to, by pokazywać ją także w stylizacjach na dzień. Może wystawać spod ubrań, albo być częścią stylizacji. Druga część kolekcji skupia się na stylu vamp i kojarzy się bardziej z sypialnią i wieczorem. Tu znajdziemy koronkowe kamizelki, kombinezon z piórami oraz komplety bielizny z delikatnych tkanin. 

Kampania reklamowa wiosna – lato 2017 Agent Provocateur jest inspirowana pracami fotografa Elmera Battersa, który w latach siedemdziesiątych wprowadził tabu związane z fetyszem stóp do amerykańskich domów tworząc pomysłowe obrazy kobiet skupiające się głównie na pończochach, nogach i stopach.

Zdjęcia zrobione przez Mario Sorrenti przedstawiają intymny portret kobiecej formy w płynnym ruchu. Muzą tego sezonu jest młoda modelka Andreea Diaconu, stylistką zaś Brytyjka Jane How z londyńskiego studio znajdującego się nieopodal pierwszego sklepu marki w Soho.