Pharrell Williams otrzymał nominację do Złotego Globu w kategorii Najlepsza muzyka za film "Ukryte działania". Do jego nominacji nawiązać chciała dziennikarka Jenna Bush Hager, która rozmowę z artystą rozpoczęła słowami "A więc jesteś nominowany za film "Hidden Fences". Tym samym połączyła dwa nominowane tytuły w jeden - "Hidden Figures", to film o trzech afro-amerykankach, które na przełomie lat 50. i 60. pracowały w NASA i pomogły w wysłaniu pierwszego Amerykanina w kosmos. To za muzykę do tego filmu Pharrell Williams otrzymał swoją nominację (przegrał jednak walkę o statuetkę z Justinem Hurwitzem, twórcą muzyki do musicalu "La La Land").

Druga część tytułu wymienionego przez dziennikarkę, "Fences", to także tytuł walczącego o Złoty Glob filmu. Chodzi o ekranizację nagrodzonej Pulitzerem powieści pod tym samym tytułem. Film wyreżyserował i zagrał w nim główną rolę Denzel Washington. Twórcy "Fences" mieli tego wieczoru powody do świętowania - odtwórczyni głównej roli Rose Maxson, Viola Davis wygrała w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa. 

Wpadka wywołała błyskawiczną reakcję na Twitterze i Instagramie. Nie chodziło wyłącznie o przejęzyczenie, ale o to, że dziennikarka połączyła ze sobą dwa tytuły, w których tematem jest kwestia rasizmu, a główni bohaterowie są czarnoskórzy. Ma to związek z zeszłoroczną akcją #OscarsSoWhite, czyli buntem wobec braku nominacji dla czarnoskórych aktorów na liście kandydatów do Oscara w 2015 i 2016 roku. 2017 rok to miła odmiana - wśród nominowanych widać większą różnorodność, ale wpadka Jenny Bush Hager stała się tym bardziej zauważalna. 

Fragment nagrania z czerwonego dywanu krąży w social mediach, a mina Pharrella Williamsa stała się gotowym memem. Twórca ścieżki dźwiękowej do "Ukrytych działań" nie skorygował błędu dziennikarki, ale uniósł znacząco brwi i lekko się uśmiechnął, po czym odpowiedział na jej pytanie. Zobaczcie sami: