Kto choć raz leciał samolotem, doskonale wie, jak potrafi być to męczące – w szczególności dla naszej cery. Panujące w przestworzach ciśnienie znacznie niższe niż na lądzie sprawia, że skóra gwałtownie się przesusza. Niepożądany efekt potęguje klimatyzacja, która, czy nam się to podoba czy nie, jest na pokładzie standardem. Utrata wody z naskórka jest więc nieunikniona, dlatego warto pomyśleć o tym z wyprzedzeniem. I do bagażu podręcznego zabrać ze sobą kosmetyki, które zadbają o odpowiednie nawilżenie cery. A także zapobiegną jej zanieczyszczeniu. Te 3 kosmetyki to w samolocie absolutne must-have. Pamiętajcie tylko, by ich pojemność nie przekraczała 100 ml!

Zanim przejdziemy do kosmetyków, warto wspomnieć o produkcie, który choć trudno zaklasyfikować jako kosmetyk, w samolocie bardzo się przydaje – i to właśnie do celów pielęgnacyjnych. Mowa o nawilżanych chusteczkach do demakijażu, które w szybki i nieinwazyjny sposób pomagają oczyścić twarz. A przed lotem jest to zalecane. Planując podróż lepiej odpuścić więc makijaż lub jego resztki usunąć właśnie za pomocą chusteczek. Razem z wszelkimi zabrudzeniami, które mogły osiąść na twarzy w trakcie samej podróży na lotnisko. 

Kosmetyki do samolotu: Mgiełka do twarzy

W bagażu podręcznym oprócz mokrych chusteczek warto mieć także mgiełkę do twarzy. Którą najpierw spryskujemy twarz zaraz po jej oczyszczeniu, a następnie sięgamy, gdy tylko poczujemy taką potrzebę. Odświeży cerę i skutecznie ją napoi, a także złagodzi wszelkie podrażnienia. Tym razem jednak lepiej nie wklepywać kropelek mgiełki palcami. W samolocie do minimum ograniczamy dotykanie twarzy, by nie przenosić na nią zarazków, które w samolotowych warunkach rozwijają się znacznie lepiej niż na lądzie. W roli mgiełki świetnie się sprawdza także woda różana – do samolotu zawsze zabiera ją ze sobą Jessica Chastain.

My szczególnie polecamy kojącą mgiełkę do twarzy marki Cicapair, która nie dość że świetnie odświeża cerę, to jeszcze momentalnie przynosi jej ulgę. Nawilża i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Może być stosowana nawet przez osoby o cerze wrażliwej. 

Kosmetyki do samolotu: Maseczka w płachcie

Pielęgnacyjny trend od jakiegoś czasu panujący w samolotach? Nakładanie na twarz maseczki w płachcie. Najlepiej z motywami dzikich zwierząt, czego nauczyły nas podróżujące Koreanki, które mają bzika na punkcie właściwej pielęgnacji. Znacznie ważniejsze jednak od tego, jak wygląda maska, jest to jakie ma właściwości. A sięgnąć należy właśnie po maseczkę intensywnie nawilżającą. 

Kosmetyki do samolotu: Krem nawilżająco-regenerujący lub wielofunkcyjny balsam

Kosmetyk do samolotu, który powinno się zawsze mieć w podróżnej kosmetyczce? Krem nawilżający albo wielofunkcyjny balsam, który pozwoli nawilżyć (a nawet natłuścić) wszelkie przesuszenia. Bez niego w podróż nie wybierają się w podróż nawet największe gwiazdy: Hailey Bieber czy Kate Winslet, które zapewniają, że grubą warstwę nakładają na twarz jeszcze przed lotem. Warto to jednak powtórzyć także już na pokładzie (pamiętając, by wcześniej dokładnie oczyścić ręce, na przykład za pomocą chusteczek nawilżających, które przecież też mamy). Wybierając odpowiedni krem nawilżający warto postawić na taki o nieco gęstszej konsystencji niż ten, którego używamy na co dzień. Dobrze także, by miał właściwości odżywcze i/lub regenerujące. 

By wspomóc działanie kosmetyków do samolotu, w czasie podroży warto pamiętać także o odpowiednim nawadnianiu, dlatego oprócz kosmetyków zaopatrzcie się także w butelkę wody. 

Zobacz także: