Jednym z najważniejszych kroków codziennej pielęgnacji jest porządne oczyszczenie twarzy. To, co je zapewnia, to również skuteczne złuszczenie martwego naskórka. A wraz z nim usunięcie wszelkich zanieczyszczeń, odblokowanie ujścia gruczołów łojowych i zapobieganie powstawania zaskórników. To wszystko uzyskamy za sprawą peelingu. Ale po tego typu produkt trzeba sięgać z głową i odpowiednio dostosować go do potrzeb naszej skóry, aby jej nie podrażnić czy nie przesuszyć. Wiesz już, który peeling będzie najlepszy dla ciebie? To świetnie. Teraz pora przejść do szczegółów i skupić się na konkretnych produktach. Dlatego wybraliśmy 5 peelingów, które naszym zdaniem dają pożądane efekty.
Peeling Veoli Botanica Matcha Power Peel
Ten peeling enzymatyczny z aktywnym kompleksem AHA Phytocomplex 10%, PHA 10%, BHA oraz ze sproszkowaną, organiczną zieloną herbatą matcha w formie ekspresowej maski to gwarancja natychmiastowego i skutecznego złuszczenia, oczyszczenia i wygładzenia skóry. Z kolei po dwóch tygodniach można zaobserwować wyrównanie koloryty oraz redukcję sebum. Zaś po regularnym stosowaniu, po czterech tygodniach następuje zauważalna redukcja przebarwień. Dla kogo ten produkt będzie najodpowiedniejszy? Dla posiadaczek cery z niedoskonałościami, nierównościami, ale także dla wrażliwców, dla których większość peelingów działa zbyt intensywnie.
Peeling Paula’s Choice The UnScrub
Posiadaczki cery wyjątkowo wrażliwej mogą skusić się także na peeling marki Paula’s Choice, który ma swoim składzie naturalne, rozpuszczające się granulki jojoba. Jak działają? Delikatnie oczyszczają, nie naruszając bariery hydrolipidowej skóry, dobrze oczyszczają pory i dostarczają skórze nawilżenia. Co również waże, peeling ten można zastosować także do usunięcia makijażu, a nie już po demakijażu. Produkt świetnie radzi sobie z usunięciem nawet najmocniejszego mejkapu. A cera jest w efekcie odświeżona, wygładzona i przyjemnie miękka.
Peeling Miya Cosmetics myBEAUTYpeeling
To jeden z najlepszych peelingów enzymatycznych, jakie mieliśmy okazję wypróbować. Serio! Wyraźnie poprawia kondycję skóry, co na pewno docenią posiadaczki cery mieszanej i skłonnej do niedoskonałości. Ten peeling mówi stanowcze „nie” zaskórnikom, skutecznie zmniejsza widoczność porów, reguluje wydzielanie sebum i matuje. A przy tym jest delikatny, więc nie podrażnia i można z czystym sumieniem stosować go 2-3 razy w tygodniu.
Peeling Thalgo Gentle Exfoliator
Ten peeling najlepiej stosować raz na siedem dni, ale to wystarczy, by docenić jego działanie. Nadaje się do każdego rodzaju cery, począwszy od suchej po naczynkową. W jego składzie także można znaleźć mikrogranulki oleju jojoba, a także kwas fitowy, który jest bardzo łagodny, ma silne działanie odmładzające i rozjaśniające, dzięki czemu skóra jest bardziej promienna. Ten produkt stosuje się na oczyszczoną skórę, wykonując delikatny masaż przez dwie minuty. Gwarantujemy, że będą to jedne z najprzyjemniejszych dwóch minut z całego tygodnia.
Peeling Mokosh Active Face Scrub
Jeżeli chodzi o ten produkt to niezwykle ważne jest odpowiednie zastosowanie. Posiadaczki cery suchej, wrażliwej i naczyniowej powinny pozostawić go po nałożeniu na 5-10 minut na twarzy (a po raz pierwszy maksymalnie 5 minut), a rytuał ten powtarzać co 2-4 tygodnie. Natomiast w przypadku skóry twarzy normalnej, mieszanej i tłustej zabieg peelingiem można wydłużyć nawet do 15 minut oraz stosować go częściej, bo co 1-2 tygodnie. I nie zrażać się przejściowym zaczerwienieniem i pieczeniem, co jest naturalną reakcją na działanie enzymów, a dokładnie bromelainy i papainy, posiadających zdolność do rozkładania białek, czyli niezwykle skutecznego usuwania martwego naskórka.