Wiecie doskonale, że jesteśmy wielki fanami Carpool Karaoke Jamesa Cordena. Nie opuściliśmy do tej pory żadnego odcinka, a o tych, które szczególnie nam się podobały, z przyjemnością sie z Wami podzieliliśmy. Dlatego, kiedy dowiedzieliśmy się, że gościem ostatniego epizodu będzie Adam Levine, nie tylko nie mogliśmy się go doczekać, ale również wiedzieliśmy, że będzie to wyjątkowy odcinek. I się nie pomyliliśmy! Lider Maroon 5, który usiadł na miejscu pasażera, wykonał wspólnie z Cordenem największe hity, czyli m.in. Moves Like Jagger, Sugar, This Love, czy She Will Be Loved. Jednak w pewnym momencie, kiedy panowie beztrosko sobie śpiewali, usłyszeli i zobaczyli policyjnego koguta. Co panowie przeskrobali?
ZOBACZ TAKŻE: Maroon 5 dali koncert w nowojorskim metrze - nikt ich nie rozpoznał!
Policjant kierujący radiowozem, kiedy zorientował się kto jest w samochodzie prowadzonym przez Cordena, nie mógł nie skorzystać okazji, żeby nie zagadać i nie poprosić, żeby Levine dla niego zaśpiewał. A na koniec dodał, oczywiście żartując, że prowadzący Carpool Karaoke stwarzał zagrożenie dla ruchu. Co jeszcze, oprócz incydentu z policją, działo się w odcinku z Adamem? Okazało się, że wokalista ma pewien ukryty talent, którym oczywiście za namową (a raczej przymusem) Cordena musiał się pochwali. Zdradził również, ile miejsca na jego ciele zajmują tatuaże. A na koniec panowie urządzili sobie wyścigi samochodowe. Co tam się działo!
ZOBACZ TAKŻE: Adam Levine udowodnił, jak bardzo kocha swoją żonę
Komentarze