Trzydziestka, która stuknęła Adele w miniony weekend okazała się dobrym pretekstem do zabawy w konwencji filmowej z jedną z ulubionych produkcji artystki. I nie chodzi o pierwszy z brzegu film - mowa o kultowym Titanicu. Fani artystki nie będą zaskoczeni – to nie pierwszy raz, gdy z takiej okazji sięga po kostium – poprzednie urodziny świętowała w przebraniu staruszki z rudą peruką i w kardiganie w babcinym stylu, a 2 lata wcześniej bawiła gości jako George Michael.

ZOBACZ TAKŻE: Adele udowodniła, że jest największą fanką Beyoncé. Zobaczcie wideo! >>>

Nie wiem, jak będą wyglądać kolejne trzy dekady mojego życia, ale póki co dostałam od życia więcej niż mogłabym sobie wymarzyć. Dziękuje wszystkim obecnym za wspólne 11 ostatnich lat no i świętowanie ze mną na deskach Titanica. Poprzednia noc była najbardziej bajeczną w życiu! – skomentowała wyjątkowa imprezę na swoim Instagramie.

A czarno-białe zdjęcia zamieszczone na profilu dowodzą, że zabawa była naprawdę przednia. Stylizacja odzwierciedlająca filmową Rose to dowód na to, że Adele ma naprawdę dużą słabość do tej produkcji. I co ciekawe, wystylizowana naprawdę do złudzenia przypomina Kate Winslet! W sukni wyszywanej perłami, z burzą loków a’la ukochana Leonarda di Caprio, stojąc u progu pamiętnych schodów (za miejsce urodzinowego party posłużył model kultowego statku) Adele wyraźnie odgrywa rolę życia. Goście śladem gospodyni także pojawili się w strojach z epoki, nie rezygnując z kamizelek ratunkowych nawet podczas tańca. Jak wam się podoba Adele w tym wcieleniu?

ZOBACZ TAKŻE: Adele sprzedaje swoją posiadłość! Cena powala >>>