Anna Przybylska niepodważalnie była jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Poza ogromnym talentem, widzowie i widzki kochali i kochały ją za ogromną charyzmę, poczucie humoru i dystans do siebie. Aktorka wysoce dbała o zachowanie prywatności, co nie było łatwe, ponieważ jej dom zawsze otoczony był przez stado paparazzi (nawet, gdy artystka zmagała się z ciężką chorobą). Przedwczesna śmierć w wieku 36. lat wstrząsnęła całą Polską. Do dziś historie i fotografie, którymi dzieli się parter Ani oraz jej dzieci, wzruszają opinię publiczną do łez. 

Andrzej Piaseczny nagrał piosenkę do filmu o Ani Przybylskiej. Klip wzrusza do łez 

Na początku roku dowiedzieliśmy i dowiedziałyśmy się, że niezwykła historia życia Gdynianki zostanie zekranizowana. O tym, że rodzina zgodziła się na stworzenie dokumentu o zmarłej aktorce poinformował na swoim profilu na Instagramie Jarosław Bieniuk, który zamieścił pierwszą zapowiedź wyczekiwanej produkcji. Moi Drodzy, wrzucając ten krótki teaser, mogę dzisiaj oficjalnie potwierdzić, że powstanie film dokumentalny o Ani. Dla mnie i dla mojej Rodziny będzie to najważniejszy, ale pewnie i najtrudniejszy film w życiu… – napisał wówczas były piłkarz.

19 sierpnia opublikowana została oficjalna piosenka zapowiadająca film. Zatytułowana po prostu „Ania” jest twórczością Andrzeja Piasecznego. Choć sam utwór to piękny hołd dla zmarłej aktorki, to teledysk wzrusza nas do łez. Niespełna czterominutowe wideo pełne jest niewidzianych wcześniej nagrań i zdjęć z niezapomnianą artystką. Po raz pierwszy zobaczyć możemy materiały z porodówki, z urodzin dzieci Ani, rodzinnych wakacji czy wspólnego czasu z Jarosławem Bieniukiem. 

Zamykam oczy. Czuję, widzę jak to było, albo może jak wydawało mi się, że jest. Zupełnie jakbyśmy rozmawiali jeszcze wczoraj. Z uśmiechem, kompletnym wariactwem, na przemian z czułością w opowiadaniu o czasie, dzieciach, rodzinie. I chociaż ująć Ją w słowa to wyzwanie niemal niewykonalne, myślę, że nie chciałaby smutnej piosenki o sobie. Wolałaby zamiast alabastrowego piękna własnej legendy - te wszystkie historie zza kulis, o rajstopach podciąganych pod szyję i kanapkach przynoszonych z domu na plan filmowy. O życiu pełną gębą, o odwadze w niemal każdej chwili, od wschodu do zachodu słońca. Bo życie każdą chwilą pociąga nas ponad wszystko. Tak to było. To właśnie było tak – czytamy słowa Andrzeja Piasecznego w opisie filmu.

Powstanie film dokumentalny o Ani Przybylskiej – co o nim wiemy?

Film dokumentalny o Annie Przybylskiej ma trafić do kin na początku października. Początkowo premiera miała odbyć się 5 października, w dokładnie ósmą rocznicę śmierci aktorki, jednak ostatecznie została przesunięta na dwa dni później. 

Za scenariusz i reżyserię filmu o Annie Przybylskiej odpowiadają Michał Bandurski i Krystian Kuczkowski. Mają oni na swoim koncie m.in. dobrze przyjęte przez widzów produkcje „Maryla. Tak kochałam” oraz „Krzysztof Krawczyk. Całe moje życie”. Ten filmowy duet czekał 6 lat na zgodę rodziny Anny, aby móc zrealizować poruszający dokument. 

6 lat czekaliśmy z Michałem na ten moment. Od 6 lat planowaliśmy w naszych głowach ten film. Od 6 lat rozmawialiśmy z rodziną Ani. Dziś Jej bliscy uznali, że są już gotowi. Dziękujemy za zaufanie i obiecujemy, że to będzie piękny film - napisał na Instagramie Krystian Kuczkowski.