Anna Wendzikowska od dziecka marzyła, aby zostać aktorką. Na swoim koncie ma kilkanaście, głównie epizodycznych, ról w filmach i serialach. O wiele większą karierę udało się jej za to zrobić w mediach. Absolwentka dziennikarstwa w 2007 roku została reporterką programu „Dzień Dobry TVN”. Ze względu na to, że świetnie znała język angielski i interesowała się światem kina, stacja szybko zaczęła wysyłać ją na międzynarodowe festiwale, uroczyste gale rozdania nagród i zagraniczne premiery. W ciągu 15 lat pracy w telewizji przeprowadziła wywiady z niezliczoną ilością sławnych aktorów i aktorek. Jako jedna z nielicznych polskich dziennikarek miała okazję bywać na ceremonii wręczenia Oscarów i rozmawiać m.in. z takimi gwiazdami Hollywood jak Johnny Depp, Selena Gomez, Jude Law, Adam Sandler i Mila Kunis.

Anna Wendzikowska żegna się z „Dzień Dobry TVN”

Na początku sierpnia Anna Wendzikowska zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Instagramie obszerny wpis. Prezenterka oznajmiła w nim, że jej zawodowa przygoda w „Dzień Dobry TVN” właśnie dobiegła końca.

To dla mnie trudny post. Nie sądziłam, że kiedyś będę go pisać. Jestem wierna, nie lubię zmian, przywiązuję się i zawsze wolę naprawiać niż wymieniać, ale czasami życie pisze dla nas scenariusz niespójny z naszymi planami i nie warto się z życiem przepychać, bo ono zawsze wie lepiej… We wrześniu świętowałabym okrągłą rocznicę mojej pracy w „Dzień Dobry TVN”. Jak podsumować 15 lat? Nie umiem. To mój najdłuższy związek - napisała.

Anna Wendzikowska ujawnia, czy została zwolniona

Wpis dziennikarki wywołał spore poruszenie w sieci. Jak można się było spodziewać, pośród setek komentarzy pojawiły się też bezpośrednie pytania o okoliczności zakończenia pracy w śniadaniówce. Spora część internautów zastanawiała się, czy Wendzikowska odeszła z programu na własne życzenie, czy raczej otrzymała wypowiedzenie.

Pani Aniu to pani decyzja, czy tzw. poprawność polityczna za głoszenie swojego zdania, opinii… - zapytała jedna z obserwatorek.

Była już gwiazda „Dzień Dobry TVN” postanowiła udzielić odpowiedzi. Wynika z niej, że pożegnała się z pracą w TVN z własnej woli.

 To była całkowicie moja decyzja i bardzo długo się z nią nosiłam, nie była ona łatwa, w idealnym świecie wolałabym żeby było inaczej - odpisała.

Najprawdopodobniej podobnych zapytań Wendzikowska otrzymała na swoją instagramową skrzynkę o wiele więcej. Z tego powodu postanowiła zedytować swój wpis i rozwiać tym samym wszelkie wątpliwości odnośnie swojego odejścia z „DD TVN”.

Kochani, dziękuję za troskę, nikt mnie nie zwolnił. Decyzja o odejściu po tylu latach, choć własna, nie jest prosta i wywołuje wiele emocji. Nie chcę już bardziej wnikać w szczegóły. Napisałam tyle, ile chciałam - czytamy.

Dziennikarka na razie nie zdradziła swoich dalszych planów zawodowych.

Będzie wam jej brakować na wizji?