Biżuteria, choć tak jak inne elementy garderoby podlega sezonowym trendom, to w większości przypadków jest ponadczasowa. Idealnym przykładem, który pokazuje, że może być hitem przy wsparciu projektantów, jak i bez niego, są perły. Te swoją współczesną popularność w jakimś stopniu zawdzięczają jednak pewnej designerce. To Coco Chanel na początku XX wieku pokazała jak uniwersalne są akcesoria z perłami.

Projektantka mody lansowała nie tylko te naturalne, ale również sztuczne. Sznur pereł wielokrotnie owinięty wokół szyi był w jej przypadku nie tylko idealnym uzupełnieniem stylizacji z sukienką, ale pasował również do mniej eleganckich elementów garderoby, jak np. sweter. Patrząc na późniejsze kolekcje Chanel nie mamy wątpliwości, że perły były już dodatkiem do wszystkiego. Na słynnej reklamie tego domu mody z lat 80. widzieliśmy modelkę ubraną w szary dres, który dopełniały biżuteryjne akcesoria – sznur pereł wielokrotnie owinięty wokół szyi, to tylko jeden z nich.

Biżuteria z perłami – naszyjnik inspirowany Coco Chanel

Sznur pereł na przestrzeni lat zdobił szyje niezliczonej ilości ikon stylu. Nosiły go między innymi Audrey Hepburn, księżna Diana i Jackie Kennedy. Współcześnie sięgają po niego Sarah Jessica Parker, Rihanna, Kate Middleton, Hailey Bieber, Bella Hadid, Kendall Jenner, a nawet Harry Styles, bo perły mogą pojawiać się także w męskich stylizacjach. Naszyjniki wybierają jako dodatek do sukni na specjalne okazje, do codziennych stylizacji z jeansami i T-shirtem, jak i do wielu innych outfitów, które chcą dopełnić tym uniwersalnym akcesorium.

W tym celu mogą wybrać jeden z wielu modeli. Choker z perłami, długi sznur, który można owinąć kilka razy wokół szyi, naszyjnik składający się z kilka rzędów tych charakterystycznych koralików lub łańcuszek z zawieszką. O konkretnych modelach często decydują projektanci. Łączą perły z łańcuszkiem, skracają lub wydłużają długość naszyjników lub dodają do nich ozdoby w postaci zawieszek lub charmsów.

Niezależnie od hitów z wybiegów najpopularniejsze są pojedyncze sznury pereł. Taka minimalistyczna i klasyczna biżuteria nie tylko sprawdzi się w każdym sezonie, ale z łatwością będzie mogła być dopasowana do rozmaitych stylizacji na różne okazje.

Fot. Getty Images

Biżuteria z perłami – kolczyki jak z obrazu „Dziewczyna z perłą”

Ponadczasowości pereł można dopatrywać się też dużo wcześniej niż w eksperymentach Coco Chanel. Modelka z obrazu „Dziewczyna z perłą” Vermeera z XVII wieku mogłaby pozować z identycznym kolczykiem także współcześnie. To pokazuje, że minimalistyczne modele kobiety wybierają od wieków. Przez lata zmieniło się tylko podejście do ich noszenia. W czasach, kiedy dostępne były tylko w wersji naturalnej, ich dostępność była bardziej ograniczona. Traktowano je zatem jako szczególną ozdobę na wyjątkowe okazje.

Zobacz także:

Teraz kolczyki z perłami można kupić w salonach jubilerskich, jak i w popularnych sieciówkach. Kwestią pozostaje jedynie wybór konkretnego wzoru. Perła na biglu, sznur kilku lub koła z zawieszonymi pojedynczymi koralikami. Każdy model może być równie uniwersalny i ponadczasowy. Wszystko zależy od noszącej go osoby. Jedne z nas bardziej cenią sobie subtelną biżuterię, a inne lepiej czują się z bardziej okazałymi ozdobami.

Fot. Getty Images

Biżuteria z perłami – bransoletka z dalekiej podróży

Perły są bardzo uniwersalne. Zdobią torebki Shrimps, spinki do włosów Lelet NY, topy Bevza, a Dolce & Gabbana i Gucci umieszczają je na oprawkach okularów przeciwsłonecznych. Możliwości jest jeszcze więcej. Tak naprawdę projektanci mody za każdym razem, kiedy szukają inspiracji podczas podróży, mogą natknąć się na perły. Tyczy się to zwłaszcza tych designerów, którzy bardziej od gór cenią sobie kontakt z morzem. Podczas takich wakacji rodzi się wiele pomysłów, których odbicie trafia potem do naszych szaf i szkatułek z biżuterią.

W jednym sezonie są to bransoletki ozdobione muszelkami, które wyglądają jak ze sklepu z suwenirami, a w kolejnym bardziej skupiają się na tym co w ich wnętrzu. Małże, a dokładnie ukryte w nich perły, mogą być co jakiś czas największym hitem sezonu. Radzą sobie świetnie jednak też bez wsparcia z wybiegów. Prosta bransoletka z perłowymi koralami nigdy nie wychodzi z mody. Może być noszona w pojedynkę, obok zegarka lub w zestawie z innymi modelami, np. z kamieni lub srebrnego albo złotego łańcuszka.

Fot. Getty Images