Stereotypy dotyczące płci – dlaczego mężczyzna miałby zarabiać więcej?
Aktywistki i aktywiści stale objaśniają z pozoru oczywiste sprawy. Walczą ze stereotypami dotyczącymi płci i starają się o zmiany, dzięki którym będzie po prostu normalnie. Ostatnio gorącym tematem stał się poziom zdrowia psychicznego mężczyzn i słusznie, bo mamy w nim sporo do naprawienia. Ogromna presja niesie ze sobą najwyższą cenę. W Polsce mężczyźni popełniają samobójstwa siedem razy częściej niż kobiety. Na zmiany w statystkach powinniśmy zacząć pracować natychmiast, bo silnie zakorzenione stereotypy sprawiają, że zarówno kobiety względem mężczyzn, jak i mężczyźni względem samych siebie, potrafią mieć nierealnie wysokie oczekiwania.
Powtarzanie od dzieciństwa, że chłopaki nie płaczą, to pierwszy z punktów, który jest do zmiany. Każdy z nas ma prawo okazywać emocje czy mieć słabości. Do naprawienia jest jednak znacznie więcej krzywdzących stereotypów, które funkcjonują jako życiowe prawdy, które należy brać za pewnik i ich nie kwestionować. Na liście takich powielanych mitów są te mówiące o tym, że mężczyzna zaczyna się od 180cm wzrostu, nie może zostać zgwałcony i musi zarabiać więcej od kobiety. Z tym ostatnim postanowiła rozprawić się jedna z polskich gwiazd.
Blanka Lipińska o związkach – czy mężczyzna musi zarabiać więcej niż kobieta?
Autorka bestsellera „365 dni” wielokrotnie była oskarżana o powielanie krzywdzących stereotypów i gloryfikację kultury gwałtu. Ostatnio jednak stanęła po drugiej stronie i rozprawiła się z jednym z mitów na temat związków i rzekomych obowiązków wynikających wyłącznie z naszej płci. Blanka Lipińska wypoczywa właśnie na rajskich Malediwach. Wakacyjne plany pokrzyżowała jej jednak brzydka pogoda. Z tego powodu zdecydowała się zorganizować na Insta Stories Q&A. Wśród wiadomości od fanów pojawiły się też bardzo osobiste pytania. Blanka Lipińska postanowiła odpowiedzieć także na takie. Jedno z nich dotyczyło podziału ról w związku. Ktoś chciał się dowiedzieć, co sądzi o związku z partnerem, który zarabiałby mniej niż ona. Pisarka szybko zaznaczyła, że zasobność portfela nie jest dla niej ważnym punktem i dysproporcja w zarobkach nie powstrzymałaby jej przed związaniem się z jakimś mężczyzną.
„Nie lubię stereotypów, uważam, że nas ograniczają. A jednym z nich jest przekonanie, że to facet ma być tym, który „utrzymuje dom”. A ja pytam dlaczego? Jeżeli ja mam głowę do biznesu i umiem zarabiać pieniądze, a mój facet jest doskonały w dziedzinie, która daje mu spełnienie, mi imponuje, ale nie jest lukratywna, to dlaczego mam rezygnować z niego tylko dlatego, że ma mniej pieniędzy? Myślę, że ten stereotyp jest mocno krzywdzący dla kobiet i narusza męską pewność siebie w takiej relacji.” – napisała w odpowiedzi.
Dodatkowo Blanka Lipińska rozwinęła temat i zdradziła jakie cechy pociągają ją w mężczyznach. Pisarka w związku nie stawia na korzyści materialne. Szuka w swoich partnerach czegoś zupełnie innego.
„(...) Prawda jest taka, że facet w związku ma dla mnie inne zadania, np. zapewnić poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, być lojalny, troskliwy i przytulać. Nadal nie znalazłam sposobu na to, by się sama przytulić” – dodała.
Na Insta Stories pojawiły się także pytania dotyczące jej nieudanych związków. Tym razem obserwatorzy chcieli wiedzieć, czy Blanka Lipińska mogłaby związać się z mężczyzną spoza show-biznesu. Tu odpowiedź była twierdząca. Gwiazda podkreśliła, że po rozstaniu z Baronem nie chce już wchodzić w relację z osobą medialną. W ostatnim czasie Blanka Lipińska dzieliła się także innymi szczegółami dotyczącymi życia osobistego. Podczas odpowiedzi na pytania obserwatorów dokonała coming outu. Jedno z nich dotyczyło zmiany orientacji seksualnej. „(...) jestem bi” - odpisała z rozbrajającą szczerością. Pomimo że Blanka Lipińska już wcześniej mówiła o swojej słabości do kobiet, to nigdy nie powiedziała tego tak otwarcie. W 2019 roku na podobne pytanie, które padło podczas wywiadu dla „Vivy”, odpowiedziała dość wymijająco, mówiąc - „każda kobieta jest biseksualna”.
„Miałam biseksualny epizod, gdy miałam 21 lat. To był czas ciekawości, odkrywania siebie. Odwiedziła mnie koleżanka, piękna dziewczyna, obcięta na jeżyka. Napiłyśmy się winka, nocowała u mnie, spała ze mną w łóżku. Od słowa do słowa to się wydarzyło. Przyjaźń się skończyła, bo poczułam, że nie mogłabym jej spojrzeć w twarz. To było takie niezaplanowane, takie fizyczne.” - kontynuowała.
Pomimo deklaracji Blanki Lipińskiej wciąż powinniśmy trzymać kciuki za to, żeby znalazła w końcu idealnego mężczyznę, bo choć nie odrzuca możliwości bliższych kontaktów z kobietami, to jej oczekiwania wykluczają poważny związek z przedstawicielkami tej samej płci.