Na wstępie szybki rachunek sumienia: na ilu koncertach byliście już w tym roku? Jeśli odpowiedź brzmi: na żadnym, najwyższa pora to zmienić. Zwłaszcza po tym, do jakich wniosków doszedł Patrick Fagan, ekspert od behawioryzmu z londyńskiego uniwersytetu Goldsmiths. Przeprowadzone przez Fagana wspólnie z firmą O2 badania dowodzą, że istnieje dość mocna zależność między chodzeniem na koncerty, a długością naszego życia.

ZOBAZC TAKŻE: Taco Hemingway i Quebonafide z rekordową liczbą odtworzeń na Spotify

Ok, wiadomo, że muzyka łagodzi obyczaje. Ale jak to możliwe, że słuchanie jej na żywo wśród bawiącego się tłumu wpływa na to, jak długo będziemy żyć? Brytyjski behawiorysta uważa, że pójście na koncert przynamniej raz na dwa tygodnie może wydłużyć życie aż o 9 lat! Tak wynika z testu przeprowadzonego na osobach uczestniczących m.in. w tego typu wydarzeniach. Wyniki badań wykazały, że 20 minut spędzonych na koncercie polepsza nasz nastrój o 21%, a na przykład joga o 10% natomiast spacer z psem - 7  %. Co więcej, badane osoby, które chodziły na koncerty przynajmniej raz w ciągu dwóch tygodni, zdecydowanie lepiej oceniały swoje zadowolenie, poczucie własnej wartości, a także produktywność.

Wnioski? Ten rok zapowiada się w Polsce koncertowo. Dosłownie! Dlatego biorąc jeszcze pod uwagę wspominane badania, po prostu nie można tego nie wykorzystać!

ZOBACZ TAKŻE: G-Eazy w serialu dokumentalnym Netflixa. Zobaczcie zwiastun!