Doda sprzedaje cześci skanów 3D swojego ciała w formie tokenów NFT. Magda Gessler, Joanna Jędrzejczyk, Krzysztof Gonciarz i wiele innych znanych osób ustawia sobie na zdjęciach profilowych w mediach społecznościowych obrazki z misiami NFT. Megahit rapera Quebonafide pt. „Benz-Dealer” został wystawiony na sprzedaż w postaci tokena NFT i zakupiony za równowartość niemal 53 tysięcy złotych. Czytasz te nagłówki i nie masz pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi? Na ratunek wszystkim, którzy chcą wreszcie zrozumieć to pojawiające się coraz częściej w mediach pojęcie, pospieszył znany polski youtuber Dominik Bos. Jego łatwy w odbiorze filmik, który wyświetlono na ten moment już 340 tysięcy razy, powinien ci wszystko rozjaśnić.

Co to jest kryptowaluta?

Aby dobrze zrozumieć, czym jest NFT, należy najpierw poznać kilka innych kluczowych w tym temacie terminów. Swoje trwające ponad pół godziny nagranie Dominik rozpoczął więc od podania prostej definicji kryptowaluty.

Jest to cyfrowa waluta, umożliwiająca dokonanie płatności bez pośrednika np. instytucji finansowej, takiej jak bank - mówi Bos.

Co to jest blockchain?

Jak tłumaczy youtuber, sam system, który umożliwia wykonanie transakcji przy użyciu kryptowaluty, oparty jest na technologii o nazwie blockchain. Co to takiego?

Jak sama nazwa wskazuje, jest to system bloków, zawierających informacje o przeprowadzanych transakcjach. Taka baza danych rozproszona między użytkowników - wyjaśnia.

Stąd decentralizacja, która sprawia, że jeżeli przykładowo ktoś za pomocą jakiejś bardzo sprytnej hakerskiej sztuczki chciałby sobie do swojego portfela dopisać 100 Bitcoinów, system od razu zweryfikowałby to z innymi, niezależnymi użytkownikami sieci i taka transakcja po prostu nie byłaby możliwa - dodaje.

Co to jest Bitcoin?

Wspomniany już wcześniej Bitcoin to nic innego jak po prostu jedna z popularnych kryptowalut. Twórca, którego kanał w serwisie YouTube subskrybuje już przeszło 400 tysięcy użytkowników serwisu, opowiedział i o tym, z czego wynikają gigantyczne wahania kursu Bitcoina.

Dominik Bos wyjaśnia, że w bardzo dużym uproszczeniu jest to spekulacja polegająca na tym, ile inni są w stanie w danym momencie za taki Bitcoin zapłacić.

Jeżeli ktoś dziś za posiadaną przeze mnie kryptowalutę oferuje mi 100 złotych, nie oznacza to, że jutro na skutek np. różnego rodzaju innowacji, czy pozytywnych wiadomości, ktoś inny nie przyjdzie i nie powie: „Słuchaj, ja ci za to dam 200 złotych”. I tak samo w drugą stronę. Jeżeli inni inwestorzy spojrzą i pomyślą: „O mój Boże, jak ten kurs wystrzelił w kosmos. Przecież to jest nie do utrzymania”, to może się okazać, że nikt już nie będzie chciał kupić danej kryptowaluty po tak wysokiej stawce i ludzie będą oferowali znacznie niższe ceny, a inwestorzy w panice będą sprzedawać, bojąc się po prostu, że stracą swoje oszczędności - tłumaczy.

Zobacz także:

Co to jest NFT?

Na Bitcoinie świat kryptowalut się jednak nie kończy. - Sieci takich jak Bitcoin jest więcej. Możemy wspomnieć chociażby o szalenie popularnym Ethereum - wspomina youtuber.

W oparciu o już istniejące sieci kolejni ludzie decydują się tworzyć, można powiedzieć dobudowywać do nich tzw. tokeny. NFT, o których dzisiaj mowa, to tzw. non-fungible token, czyli po prostu token niewymienny - opowiada Dominik Bos.

Dlaczego NFT to token niewymienny? Youtuber i na to pytanie znalazł bardzo prostą i zrozumiałą odpowiedź.

Niewymienny dlatego, że o ile 1 Bitcoin zawsze będzie wart 1 Bitcoina, to 1 NFT nie jest równe innemu NFT - czytamy w przypisie.

Jak jednak rozumieć samo pojęcie NFT?

Jest to umieszczona w blockchainie informacja o certyfikacie własności np. certyfikat własności komputerowej grafiki w formacie JPG, na którym możemy zobaczyć misia z wąsem - tłumaczy Dominik.

Można to porównać do odciśniętego w blockchainie palca, mówiącego nam: „Ten miś z wąsem należy do Krzysztofa Gonciarza”. W kodzie będziemy mogli znaleźć także historię transakcji tego misia, jego cenę, nazwę, czy symbol - dodaje.

Przy okazji youtuber obalił też jeden z największych mitów na temat NFT, czyli ten mówiący o prawach autorskich.

Co jest bardzo ważne, sam blockchain nie zawiera w sobie grafiki, o której teraz mówimy, a jedynie informację o jej posiadaczu, czyli jeżeli ustawicie sobie na Twitterze misia Krzyśka Gonciarza, to będzie to dosłownie 1:1 ten sam miś - tłumaczy.

Co ciekawe, prawa autorskie przysługują tutaj twórcy, a nie posiadaczowi danej grafiki - podsumowuje.

Dlaczego NFT wzbudza tak duże kontrowersje? Dlaczego gwiazdy przez grafiki misiów znalazły się na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Odpowiedzi na te i inne pytania na temat NFT znajdziecie również w filmie Dominika, który możecie w całości obejrzeć poniżej.