Nie ma tygodnia, żebyś (najczęściej) za pośrednictwem Facebooku'a, ewentualnie Instagrama, dowiadywała się o ciąży lub narodzinach dziecka kolejnej koleżanki? Gdybyś mieszkała w Stanach Zjednoczonych i to tam miała koleżanki, takie sytuacje miałyby miejsce zdecydowanie rzadziej. Amerykanki rodzą teraz o wiele mniej dzieci, niż miało to miejsce w poprzednich latach. I choć były już momenty, gdy przyrost naturalny w Stanach spadał na łeb na szyję, aktualny powód jest zupełnie inny niż dotychczas. Kasey Buckles, ekonomistka z Uniwersytetu Notre Dame w Indianie, na co dzień zajmująca się problematyką płodności, informuje, że jej współczynniki zmniejszają się wraz z recesjami, czyli zahamowaniami tempra wzrostu gospodarczego. Wówczas wszystko, łącznie w wychowywaniem dzieci, staje się po prostu drogie. Według Buckles, taka zależność ma miejsce od 2008 roku, kiedy Stany Zjednoczone dotknął poważny kryzys gospodarczy. I choć sytuacja w kraju unormowała się, Amerykanki, a przede wszystkim te w najlepszym momencie życia do rodzenia dzieci, na taki krok w swoim życiu decydować się nie chcą. Znacznie więcej kobiet w Stanach decyduje się na dziecko dopiero po trzydziestce.
10 rzeczy, których nie powinniście mówić kobiecie w ciąży >>>
„Jesteśmy świadkami zdumiewającej zmiany demograficznej", mówi Buckles. „Po raz pierwszy w historii Ameryki kobiety w wieku 30-34 lat mają najwyższy współczynnik płodności we wszystkich przedziałach wiekowych" - dodaje. Z kolei młodsze kobiety mają znacznie mniej niezamierzonych ciąż, co stanowi około jednej trzeciej ogólnego spadku urodzeń od 2007 roku. Buckles uważa, że pozostałe dwie trzecie spadku to przede wszystkim milenialsi, którzy po prostu nie są gotowi ani na małżeństwo, ani na potomstwo. To, co powoduje, że posiadanie dziecka w Stanach Zjednoczonych jest ponad możliwości finansowe wielu młodych kobiet, to również kilka innych kwestii. Począwszy o ciągle rosnących nierównościach w dochodach, a przede wszystkim brak płatnego urlopu macierzyńskiego. Tak, Stany Zjednoczone to niestety jedyny tak rozwinięty kraj, w którym nie ma urlopów macierzyńskich. Co prawda młode matki mają prawo do 12 tygodni wolnego, w tym czasie jednak nie otrzymują żadnego wynagrodzenia.
8 powodów dla których spóźnia Ci się okres (i nie jest to ciąża) >>>
Komentarze