Demi Lovato, która kilka dni temu trafiła do szpitalu po przedawkowaniu narkotyków (najprawdopodobniej heroiny) wciąż pozostaje w szpitalu. Karetka zabrała nieprzytomną gwiazdę z jej domu na Hollywood Hills do placówki w Los Angeles. Sanitariusze podali jej Narcan, lek który przeciwdziała substancjom na bazie morfiny. Kilka godzin po tym tragicznym wypadku Demi odzyskała przytomność. Jej rodzina podziękowała wszystkim za wsparcie i modlitwę oraz poinformowała o tym, że jej stan jest stabilny.

Demi Lovato w wieczór, kiedy straciła przytomność i przedawkowała narkotyki, świętowała urodziny swojego tancerza. Bawiła się w barze ze znajomymi, a według świadków ledwo trzymała się na nogach. Następnie wszyscy udali się na after party do jej domu. Niektórzy twierdzą, że piosenkarka imprezowała wtedy przez 12 godzin. Demi odwołała część swojej trasy koncertowej Tell Me You Love Me.

Fani Demi Lovato zaśpiewali jej piosenkę „Sober” w miejscu odwołanego koncertu >>>

Nie wiadomo, kiedy Demi Lovato wyjdzie ze szpitala, ale artystka zadeklarowała, że po tym, jak dojdzie do siebie fizycznie zamierza udać się na odwyk. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu pokłóciła się ze swoim terapeutą i wróciła do nałogu po 6 latach abstynencji. Demi już w wieku kilkunastu lat cierpiała na zaburzenia odżywiania, zdiagnozowano u niej również chorobę dwubiegunową. Artystka postanowiła publicznie opowiedzieć o swoich problemach, ponieważ uważała, że to pomoże jej wyzdrowieć. Pod koniec czerwca tego roku nagrała piosenkę Sober, w której przyznała, że znów ma problem z alkoholem i narkotykami.