Johnny Depp wraca do łask

Kilka lat temu Johnny Depp praktycznie został z niczym. Za sprawą poważnych oskarżeń, które wystosowała wobec niego jego była żona Amber Heard, gwiazdor niemal z dnia na dzień stracił swoje główne źródło dochodu. Producenci z Hollywood nie chcieli mieć bowiem nic wspólnego z aktorem, któremu zarzuca się stosowanie przemocy fizycznej i psychicznej. Konflikt z ekspartnerką poskutkował m.in. tym, że Depp został wyrzucony z obsady trzeciej części „Fantastycznych zwierząt” oraz stracił szansę na powrót na plan „Piratów z Karaibów”.

Karta się odwróciła po zakończeniu szeroko opisywanego przez media na całym świecie „procesu dekady” o zniesławienie, który Depp wytoczył Heard. Transmitowana w telewizji sądowa batalia zakończyła się dla aktora pomyślnie.

Choć finalnie nie otrzymał od byłej żony zasądzonych przez ławników 15 milionów dolarów (sędzia obniżyła należność aktora do „zaledwie” 10,35 miliona dolarów), to udało mu się udowodnić w sądzie, że Heard faktycznie naruszyła jego dobre imię. A na tym zależało mu najbardziej.

Johhny Depp podpisał nowy kontrakt. Kwota robi wrażenie

Korzystny dla Johnny'ego Deppa wyrok sądu w Wirginii sprawił, że sławny aktor z powrotem wrócił do łask sporej części opinii publicznej. Media już w czerwcu donosiły, że reklama popularnych perfum marki Dior z udziałem Deppa ponownie zaczęła być emitowana w amerykańskiej telewizji i to na dodatek w najlepszym czasie antenowym.

Producent bestsellerowego zapachu dla mężczyzn postanowił jednak pójść o krok dalej, o czym właśnie poinformował serwis TMZ. Francuski dom mody zaproponował trzykrotnie nominowanemu do Oscara aktorowi nowy kontrakt. Jak udało się ustalić portalowi, za bycie twarzą flagowych perfum o nazwie Sauvage przez kolejne lata Dior zaproponował mu aż siedmiocyfrową kwotę.

To oznacza, że gwiazdor za tylko tę jedną współpracę zgarnął minimum milion dolarów. Górne widełki jego kontraktu mogły jednak opiewać na równowartość nawet 45 milionów złotych.

Zaskoczeni?

Zobacz także: