Odkąd we wrześniu zeszłego roku Emily Ratajkowski rozwiodła się z Sebastianem Bear-McClardem, nie znika ona z nagłówków portali show-biznesowych. Zwłaszcza że modelka znowu zaczęła randkować. Za każdym razem, gdy wychodziła z jakimś mężczyzną, wiedział o tym cały świat. Paparazzi nie odstępują jej na krok. W najnowszym odcinku swojego podcastu „High Low” 31-latka powiedziała, jak się z tym czuje. Zdradziła też, że jej podejście do spotykania się z mężczyznami jest raczej… niezobowiązujące.
Emily Ratajkowski mówi, że paparazzi popsuli jej chodzenie na randki
W ostatnich paru miesiącach media rozpisywały się o „nowym chłopaku Emily Ratajkowski”. Wszyscy myśleli, że każdy kolejny, to właśnie ten jedyny. Jednak modelka chyba nie chce na razie się ustatkowywać. Od czasu rozwodu widziana była z Bradem Pittem, DJ-em Orazio Rispo, Jackiem Greerem, Erickiem André czy Petem Davidsonem. Jak więc widać, Emily eksperymentuje.
Próbowałam chodzić na niezobowiązujące randki. Ciężko jest to robić i dawać całą swoją uwagę tym, z którymi się spotykam – zaczęła 31-latka. Za każdym razem, gdy idę na randkę, wszyscy o tym wiedzą. Inni mężczyźni, z którymi się spotykam też i nie jest to komfortowe. Myślą sobie wtedy: Nie rozmawiałem z nią wczoraj. A potem widzą zdjęcia, jak jestem na kolacji z kimś innym. To jest bardzo słabe – wyznała Ratajkowski.
Jak widać modelka nie ogranicza się do jednego chłopaka i nie ma problemu ze spotykaniem się z paroma w tym samym czasie. Nie podoba jej się jednak to, że oni się o tym dowiadują. Sama powiedziała, że nie potrzebuje i nie do końca chce wiedzieć, kiedy mężczyźni, z którymi się spotyka, umawiają się z innymi. Emily dodała, że to doświadczenie jest trudne i powoduje u niej uczucie niepokoju. Często czuje się zawstydzona i przeprasza.
Gwiazda przyznała również, że niektóre romanse kończyły się niepowodzeniem lub najzwyczajniej w świecie – rozstaniem, ponieważ wyszły na jaw zbyt szybko i presja okazała się za duża.
Może paparazzi powinni dać Emily trochę wytchnienia i po prostu pozwolić cieszyć się jej życiem singielki.
