Ewa Farna to jedna z najbardziej lubianych, a zarazem jedna z najbardziej normalnych i stroniących od nadmiernego dzielenia się swoją prywatnością gwiazd w rodzimym show-biznesie. Zapewne właśnie z tego powodu 25-letnia wokalistka, która niedawno została mamą, została zaatakowana w sieci, a na jej profilu pojawiły się szokujące wpisy, które dotyczyły jej niedawno narodzonego synka, Artura. 
Do ataku na facebook’owe konto Ewy doszło tuż po jej występie na Top of the Top Sopot Festival. I niestety - niektórzy fani uwierzyli, że wulgarne wpisy były autorstwa Ewy. Na prośbę artystki nie będziemy cytować treści.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

UWAGA‼️‼️

Post udostępniony przez Ewa Farna (@ewa_farna93) Sie 14, 2019 o 3:18 PDT

Wokalistka szybko zareagowała na atak hakerów i w oficjalnym oświadczeniu na Instagramie zwróciła się do swoich obserwatorów, by zgłaszali oni do administratora serwisu wszystkie nieopublikowane przez nią posty, jakie im się wyświetlą, bo pomoże to w szybkim odzyskaniu konta, które zostało zablokowane. Na tę chwilę wszystkie niepożądane treści nie są już widoczne. Ale jak się okazuje, nie tylko Ewa miała problem z hakerami. Podoba sytuacja wydarzyła się na kanale Eweliny Lisowskiej, kolejnej gwiazdy Top of the Top Sopot Festival. Bardzo możliwe więc, że to sprawka tej samej osoby lub grupy. Ewa i Ewelina zamieściły nawet wspólne zdjęcie na Instagram Stories, w którym odniosły się do ataku na ich profile. I takie podejście rozumiemy! 

Zobacz także: Ewa Farna zagrała w filmie! Zobaczcie zwiastun czeskiej produkcji „Uzly a pomeranče”