Gwyneth Paltrow świętuje 50. urodziny nagą sesją zdjęciową

Gwyneth Paltrow powitała nową dekadę swojego życia nago, ale w złocie. Aktorka i bizneswoman pochwaliła się efektami niezwykłej sesji zdjęciowej, autorstwa Andrew Yee, którą uczciła swoje 50. urodziny. Na blogu swojej marki Goop gwiazda podzieliła się jednocześnie emocjonalną wiadomością na temat starzenia się i nawiązywania dojrzałej relacji ze swoim ciałem.

Wróciła wspomnieniami do czasu, gdy to jej rodzice – mama Blythe Danner i tata Bruce Paltrowa – kończyli 50 lat. 

Uderza mnie to, że dla obojga ten czas wydawał się rozliczeniem. Dla mojej matki była to kulminacja cudowności, wzlotów, miłości, sztuki. Dla mojego ojca – kulminacja smutków – napisała Gwyneth.

Refleksje Gwyneth Paltrow z okazji 50. urodzin

W kontraście do doświadczeń swoich rodziców aktorka podkreśla, że chce świadomie przyjąć i zaakceptować fizyczne zmiany, które zachodzą w jej organizmie wraz z upływem lat.

Moje ciało, mapa śladów wszystkich dni, nie jest ponadczasowe – stwierdza Paltrow. I kontynuuje: Poparzenia od piekarnika, palec dawno temu zmiażdżony w oknie, narodziny dziecka. Srebrne włosy i drobne zmarszczki na mojej skórze. Słońce zostawiło na mnie swoje niebiańskie odciski palców, jakby namoczyło pędzel w ciemnoszarej akwareli, rozmazując ją na mojej skórze. I chociaż robię, co w mojej mocy, aby dążyć do dobrego zdrowia i długowieczności, by zapobiec słabnięciu mięśni i kości, mam mantrę, którą uderzam te natrętne myśli, które próbują mnie dopaść: akceptuję.

To właśnie akceptacja – zwraca uwagę była żona Chrisa Martina – jest kluczem do przeciwstawienia się stereotypom i zyskania umiejętności cieszenia się sobą bez względu na PESEL.

Przyjmuję rozstępy i utratę jędrności skóry, zmarszczki. Akceptuję swoje ciało i odpuszczam potrzebę bycia perfekcyjną, przeciwstawienia się grawitacji, sprzeciwiania się logice, sprzeciwiania się ludzkości. Akceptuję moje człowieczeństwo – deklaruje 50-latka.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez goop (@goop)

50-letnia Gwyneth Paltrow wyznaje: „Nie broniłam swoich wartości”

Jednocześnie właścicielka Goopa zapewnia, że bezustannie dąży do bycia najlepszą wersją siebie. Dlatego postanowiła zmierzyć się z błędami, które popełniła w swoim życiu. Wyznała, że jeśli błądziła, to przede wszystkim dlatego, iż nie zawsze miała odwagę stanąć po stronie swojej prawdy.

Raniłam innych, nigdy celowo, ale robiłam to. Zawiodłam wiele osób, ponieważ nie byłam tym, kogo potrzebowali. Zdradzałam samą siebie, by mieć spokój. Przekroczyłam granice i ta myśl często wybudza mnie ze snu i zanurza mnie we wstydzie przez całą długą, ciemną noc. Przykro mi, że często nie broniłam swoich wartości, bojąc się konsekwencji tego, iż prawda rozdzieli mnie i tę drugą osobę – wyznała.

Zobacz także:

Przepraszając wszystkie osoby, które mogły doznać krzywdy z jej strony, aktorka wyraziła wiarę, że błędy, które ma na swoim koncie, czegoś ją nauczyły, że każda z tych nieprzespanych godzin, podczas których analizowałam wykroczenie przeciwko sobie lub innym, doprowadziła do czegoś.

Paltrow zwróciła uwagę, że jest ciekawa, jak jej dzieci – 18-letnia obecnie Apple i 16-letni Moses – będą wspominać jej „pięćdziesiątkę”

Być może nie zapamiętają tego, że byłam podekscytowana, ani że opłakiwałam rzeczy, które straciłam lub nie doprowadziłam do końca. (...) Mam nadzieję, że będą wiedzieć, że czasem jestem na wskroś dobra, ale czasami nie. Że moje uczucia żalu i moje błędy mogą działać jako rusztowanie dla tego, co buduję od teraz. Że są największym osiągnięciem mojego życia – podsumowała Gwyneth.

Piękne przesłanie? Zobaczcie w naszej GALERII, jak zmieniała się gwiazda.