Tym razem autorka „Szkoły melanżu" (2019) na tapet wzięła thriller psychologiczny. Główna rola męska przypadła Harry’emu Stylesowi, który po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie w 2017 roku w „Dunkierce" Christophera Nolana. Od początku ich współpracy Olivia Wilde nie szczędziła pochwał pod adresem Harry'ego, tłumacząc, że mężczyźni nie chcą zwykle grać w filmach, w których to kobieta jest w centrum uwagi. Dodała, że Styles jest idealnym przykładem nowoczesnej męskości.

Harry Styles i Olivia Wilde – historia związku

W przypadku związku Harry’ego i Olivii praca zawodowa miesza się z życiem prywatnym. Para zaczęła spotykać się pod koniec 2020 roku, gdy rozpoczęły się prace na planie „Don’t Worry Darling”, ale nikt nie wróżył tej dwójce szczęśliwego zakończenia. Olivia, aktorka i reżyserka, krótko przed rozpoczęciem relacji z młodszym o 10 lat muzykiem zakończyła trwający 7 lat związek z Jasonem Sudeikisem, z którym ma dwójkę dzieci.

Styles i Wilde nigdy oficjalnie nie potwierdzili swojej relacji. Zostali jednak przyłapani wielokrotnie, m.in. na wspólnych, włoskich wakacjach, spacerach w Los Angeles i ślubie agenta wokalisty czy podczas Coachelli. Krążyły już nawet plotki o zaręczynach. Jakby nie było, miłość póki co kwitnie... chyba. Po wszystkich ostatnich dramach związanych z pracą nad filmem „Don't Worry Darling” i jego premierą trochę trudno się połapać w całej tej sytuacji. Bez względu jednak na to, jaki jest aktualny stan rzeczy, już możemy podziwiać wspólny projekt tej muzyka i reżyserki.

Film z Harrym Stylesem „Don’t Worry Darling” – fabuła, obsada

O czym jest „Nie martw się, kochanie”? Film Warner Bros. opowiada o szczęśliwej w małżeństwie gospodyni domowej, która żyje w utopijnej społeczności w latach 50. W rolę Alice wciela się znana z „Małych kobietek" Florence Pugh. Bohaterka zauważa jednak, że w mieście dzieje się coś niepokojącego. Jej kochający mąż Jack (Harry Styles) skrywa przed nią mroczny sekret. W pozostałych rolach występują: Chris Pine, Gemma Chan, Sydney Chandler, Nick Kroll i Kiki Layne. W filmie zagrała też reżyserka, czyli Olivia Wilde. Scenariusz napisała Katie Silberman, a kostiumy są dziełem Arianne Philips – zdobywczyni Oscara za film „Samotny mężczyzna".

Olivia Wilde wypowiada się o Harrym Stylesie

Olivia Wilde nazwała swój projekt ambitnym, a Harry'ego Stylesa rewelacją. Dodała, że 28-latek jest wschodzą gwiazdą aktorską i prawdziwym objawieniem. Kontynuowała, że to jednak na Florence leży cały ciężar filmu, i że bez niej produkcja by się nie udała. Opisała aktorkę, jako genialną, seksowną, zaciętą i twardą. Reżyserka zdradziła również, że inspiracją do powstania obrazu był „Matrix” oraz „Truman Show”, które przesuwają granice naszej wyobraźni.

Chcę, abyś wyobraził sobie życie, w którym masz wszystko, czego możesz chcieć. Nie tylko materialne, namacalne rzeczy… jak piękny dom, idealna pogoda i wspaniałe samochody. Ale także rzeczy, które naprawdę się liczą, takie jak prawdziwa miłość, idealny partner lub prawdziwe przyjaźnie i cel, który wydaje się znaczący. Czego trzeba by było, abyś porzucił takie życie, tak doskonałe życie? Co naprawdę byłbyś w stanie poświęcić, aby zrobić to, co słuszne? Czy byłbyś gotowy rozbroić system, który został stworzony, aby ci służyć?

Film z Harrym Stylesem „Don’t Worry Darling” – teaser, zdjęcia z planu

Podczas tegorocznej edycji CinemaCon w LasVegas reżyserka po raz pierwszy pokazała zwiastun. Na swoim profilu na Instagramie udostępniła kadr będący przykuwającą uwagę zapowiedzią filmu. Widać na nim Harry'ego i Florence przytulonych, leżących nago w łóżku (zobaczcie w naszej galerii). W sieci pojawił się teaser, na którym można było zobaczyć kilka innych rozpalających wyobraźnię kadrów.

„Nie martw się, kochanie” – zwiastun filmu

Oczywiście na teaserze nie można było poprzestać. Oficjalny trailer filmu „Don't Worry Darling” z Florence Pugh i Harrym Stylesem w rolach głównych rozbudził apetyt na więcej. Na początek sceny z życia małżeńskiego. A nawet, można powiedzieć, sielanki małżeńskiej. Pełnej radości i namiętności. Zdecydowanie już widać, że będzie tutaj dużo świetnych scen seksu z Harrym i Florence w rolach głównych. Ale nie dajmy się zwieść... Nad parą, a przede wszystkim nad żoną zaczynają ciążyć dziwne, mroczne wydarzenia, coś, co na początku pociągało, okazuje się pułapką. A utopijne, słodkie miasteczko ma też swoją ciemną stronę.

Zobacz także:

„Don't Worry Darling” – drugi zwiastun

Prawie trzyminutowy zwiastun z tą gorącą dwójką zaostrzył nasze apetyty na obejrzenie produkcji „Nie martw się, kochanie” jeszcze bardziej! Na początku widzimy kadry pokazujące duuużą chemię między bohaterami granymi przez Harry'ego i Florence. Potem jednak zaczyna być MROCZNIE! Florence jako gospodyni domowa Alice znajduje się na skraju szaleństwa.

„Nie martw się, kochanie” – przedpremierowy fragment filmu

Zaledwie 18 sekund, ale ludzi zapętlali go jak szaleni, jak deklarowali. Warner Bros podzielił się jedną ze scen z filmu Olivii Wilde. Widzimy w niej kłótnię postaci pierwszoplanowych granych przez Florence i Harry'ego. 

„Don't Worry Darling” – piosenka do filmu 

Cóż, kto inny mógłby napisać utwór do tej produkcji, jeśli nie Harry? Tak, to według nas najlepszy wybór. Co więcej, napisanie piosenki podobno zajęło mu 5 minut! Opowiedziała o tym Olivia w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła „Variety”. Zrobił to sam z siebie. Najpierw zapytał Olivię, czy jest już muzyczny motyw przewodni, a kiedy ta powiedziała, że nie, to po kilku minutach dostała od Harry'ego demo z idealnymi dźwiękami, które znalazły się w filmie. Harry opisał, że chciał, by było to coś zarówno słodkiego, jak i przerażającego. 

„Don't Worry Darling” – premiera w kinach i na HBO Max

Film „Don't Worry Darling" trafił do kin 23 września 2022 roku. Pierwsze recenzje nie były zbyt entuzjastyczne (zdaniem krytyków i krytyczek film nie rozwija swojego potencjału, jak thriller nie jest zbyt emocjonujący, a Harry Styles wcale nie zachwyca aktorstwem), ale czy jest tu ktoś, kto mimo wszystko nie chce tej produkcji zobaczyć?

Jeśli do tej pory nie udało wam się wybrać do kina, nic straconego. 7 listopada film Olivii Wilde debiutuje bowiem na platformie streamingowej HBO Max. Teraz już nie macie wymówek: musicie osobiście przekonać się, czy „Nie martw się, kochanie” warty był swojego hype'u.