Czas uwolnić swoją upiorną stronę! Tydzień rozpoczynamy bowiem Halloween, które przypada na 31 października i które wciąż w Polsce zyskuje na popularności. To okazja do zabawy, przebieranek, psikusów, oglądania strasznych filmów, ale też wyciągnięcia lekcji z intensywnych wibracji, które w połowie sezonu zaćmień niesie ze sobą to święto. Pomocny okaże się w tym Mars w retrogradacji, który powoli wypychać nas będzie z naszych stref komfortu. Ale niewykluczone są tarcia – mogą paść mocne słowa, cierpliwość ma prawo się skończyć, a emocje będą grać na najwyższych tonach.

Halloween swoje korzenie ma w pogańskim święcie Samhain, które według wierzeń było momentem zacierania się granicy między światem żywych a umarłych. Przebrania miały pomóc powrócić im na Ziemię bez zakłóceń, odpychały złe duchy.

Rozpoczynający się tuż po nim listopad to więc czas refleksji, sentymentów, ale też wewnętrznej pracy. Ze względu na zbliżający się koniec roku zechcemy przyjrzeć się naszym dotychczasowym dokonaniom, w jaki sposób przeżyliśmy ostatnie miesiące, czy podjęliśmy dobre decyzje i w końcu – czy żyjemy dokładnie tak, jak chcieliśmy. Rozważaniom, wspomnieniom i tęsknotom za tym, co minione sprzyja także senny nastrój Wszystkich Świętych. To moment, w którym ciężko powstrzymać się od myśli na temat życia i śmierci, straty, swoich przodków i potomków, ale także wartości jakimi się kierujemy.

Z zadumy zdecydowanie wyrwie nas Wenus, która 5 listopada 2022 znajdzie się w opozycji z Uranem, co wniesie sporo ekscytacji do naszego życia miłosnego. Wszystko obracać się będzie wokół pożądania, zaangażowania, ale także poszukiwania wolności – w wyrażaniu uczuć, łóżku i relacji.

Sam listopad skłania do bycia jesieniarą: zaszycia się w domu pachnącym dynią, cynamonem... To wyjątkowy czas w roku, kiedy z jednej strony świętujemy sezon strachów, przeżywamy głęboką jesień, a z drugiej – przygotowujemy się do świąt. Ton listopadowi nadadzą jego dwaj gospodarze – pomysłowy indywidualista Skorpion oraz inteligentny i żywiołowy Strzelec.

Nie zapominajmy jednak o trwającym wciąż sezonie zaćmień, który rzuca nam pod nogi kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ale spokojnie – ponieważ zaćmienia są głównymi portalami energetycznymi, wymagają byśmy poddali się zmianom, płynęli z prądem i zaakceptowali nowy porządek. W końcu wszyscy jesteśmy częścią większego planu. Zaufaj więc temu, co dzieje się w twoim życiu, a przede wszystkim – najbardziej sobie. W końcu to ty wiesz, co dla ciebie jest najlepsze.

 

Zobacz także: