Maseczka ochronna a cera – jakie maseczki są najlepsze?

Choć mieliśmy nadzieję, że będzie inaczej, wygląda na to, że obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej zostanie z nami na dłużej. A według najnowszych rozporządzeń rządowych, związanych z trzecią falą koronawirusa, do tego celu będzie można używać wyłącznie maseczek ochronnych. Na rynku dostępne są ich różne rodzaje. Jaką wybrać? - Jeżeli jest to osoba z grupy ryzyka, ważne, aby maseczki realnie chroniły przed wirusem. Pozostają nam wówczas maseczki certyfikowane typu N95. Z kolei osoby zdrowe, bez żadnych objawów, w mojej ocenie powinny nosić albo maseczki jednorazowe albo bawełniane – mówi nam kosmetolog Karolina Martin, założycielka sieci SC Beauty Clinic. A pretekstem do zasięgnięcia opinii u takiego, a nie innego specjalisty, była w naszym przypadku skóra. A dokładnie to, jak zachowuje się ona pod maseczką ochronną.

Czy to, czym zasłaniamy twarz – czasem kilka godzin dziennie bez przerwy – ma związek ze stanem naszej cery? Owszem. I tłumaczy nam to drugi ze specjalistów, do którego zwróciliśmy się po poradę, czyli dr Marek Wasiluk, specjalista medycyny estetycznej. - Maseczka może mieć dwojakie oddziaływanie na skórę. Z jednej strony dobroczynne, ponieważ w pewnym stopniu chroni skórę przed oddziaływaniem UV, które jest dla niej destrukcyjne i czynnikami środowiskowymi typu wiatr, czy zanieczyszczenia powietrza itp. Ale z drugiej strony może też podrażniać skórę. Po pierwsze mechanicznie. Te bardziej zaawansowane maski mocno przylegają do twarzy powodując ucisk. To wpływa w pewien sposób na zaburzenia krążenia krwi, mogą pojawiać się więc pewne obrzęki, opuchnięcia, zasinienia, a w konsekwencji asymetrie twarzy. Po drugie duże znaczenie ma materiał. Te sztuczne mogą bowiem wywoływać np. alergie kontaktowe. Kosmetolog Karolina Martin poleca maseczki wykonane z bawełny organicznej, bez zbędnych barwników, które mogą podrażniać skórę. 

Czy maseczka ochronna powoduje trądzik?

Jedną z obaw, jaka może pojawiać się w temacie noszenia maseczki na twarzy, może być jej na pojawiające się na twarzy niedoskonałości. Kosmetolog Karolinę Martin pytamy więc wprost – czy maseczki mogą powodować trądzik? - Pamiętajmy, że na skórze znajduje się naturalna flora bakteryjna. W wyniku mniejszej ilości tlenu dochodzi do wzrostu i namnażania się bakterii z rodzaju Propionibacterium acnes i Staphylococcus epidermidis. W efekcie, niestety, u pacjentów, u których wcześniej występowały problemy z cerą, zmiany skórne mogą się nasilić. Tak samo u osób, u których nie występowały wcześniej wszelkiego rodzaju wykwity. W wyniku wzmożonej wilgotności, zwłaszcza u osób z obniżoną odpornością, może dochodzić również do rozwoju grzybic skóry – tłumaczy. Jak w takim razie można zmniejszyć ryzyko pojawienia się trądziku, kiedy mamy cerę szczególnie podatną na niedoskonałości, a przecież musimy nosić maseczkę?

Jak dbać o cerę, nosząc maseczkę?

- Przede wszystkim nosimy maseczki jak najkrócej, tylko wtedy gdy trzeba i dbajmy o ich higienę, często je zmieniając – mówi doktor marek Wasiluk. Zdaniem kosmetolog Karoliny Martin powinno się to odbywać nawet co 20 minut, kiedy przebywamy na zewnątrz, ponieważ stwarzamy zagrożenie nie tylko dla skóry, ale również dla układu oddechowego. A wilgotna maseczka to idealne środowisko dla rozwoju flory bakteryjnej i grzybiczej. Niezwykle ważna jest również odpowiednia pielęgnacja skóry przykrytej maseczką. - Postarajmy się nałożyć na twarz krem ochronny, najlepiej taki, który chroni nas w zimie – dodaje kosmetolog. - Wszystko po co, aby nie dochodziło do uszkodzeń, a tym samym do większej penetracji bakterii i drożdżaków.

Z kolei po przyjściu do domu warto przynajmniej przemyć skórę delikatnym płynem micelarnym przywracającym prawidłowe pH. Chodzi o to, żeby namnożona ilość bakterii nie zagrażała naszej własnej skórze – tłumaczy i podpowiada, że bawełniane maseczki powinny być też prasowane, a nawet gotowane przez około 5 minut. Wtedy trzeba jednak uważać, żeby nie uszkodzić również maseczki, gdyż istnieje ryzyko, że taka „ugotowana” mocno się skurczy.

dr Marek Wasiluk ‒ specjalista medycyny estetycznej. Jako pierwszy i jedyny Polak, ukończył studia MSC in Aesthetic Medicine (studia magisterskie, Medycyna Estetyczna) w szkole Barts and The London School of Medicine and Dentistry na prestiżowym uniwersytecie Queen Mary University of London. Właściciel warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium. Autor eksperckiego bloga  www.marekwasiluk.pl i książki pt. Medycyna estetyczna bez tajemnic

Karolina Martin ‒ kosmetolog, założycielka sieci SC Beauty Clinic.

Zobacz także: