Każda cipka pachnie nieco inaczej, indywidualnie, ale trzeba przyznać, że znajdziemy pewne uniwersalne opisy intymnego zapachu. Bardzo często porównuje się go do ciepłego, zmysłowego i ciężkiego piżma na przykład. Warto podkreślić, że każda osoba ma w ogóle swój podstawowy zapach, który warunkują geny. On się oczywiście mniej lub bardziej zmienia danego dnia w zależności na przykład od naszej diety i stosowanych używek takich jak kawa, alkohol, papierosy. Jeśli więc palimy, pijemy dużo kawy i jemy sporo czerwonego mięsa, ostrych przypraw, czosnku i cebuli, nasze wydzieliny zapewne pachną i smakują ostrzej. Na intensywność zapachu ciała, w tym miejsc intymnych, wpływa też to w ubraniach z jakich tkanin chodzimy (najlepsza jest bawełniana, przewiewna bielizna) czy nasza aktywność. Działają także hormony – w zależności od dnia cyklu cipka może nieco zmieniać zapach, zmienia się też wygląd jej wydzielin.
 

Alarmujący zapach – co może oznaczać nieprzyjemny zapach pochwy?

Dobrze mieć stały kontakt ze swoją cipką, aby wiedzieć, jak się sprawy z nią mają, kiedy jest zdrowa – jak wygląda, jaka wydzielina i jaki zapach są tymi naturalnymi, w normie. Posiadając tę wiedzę, szybko wyłapiemy wszelkie odstępstwa od tej normy i zgłosimy się po stosowną pomoc. Zaalarmować powinien nas na pewno zapach określany jako rybi, który może świadczyć o bakteryjnym zapaleniu pochwy. Zwykle towarzyszą mu dodatkowe „atrakcje” jak biała czy szarawa wydzielina. Kolejny niepokojący zapach może być silnie drożdżowy i świadczyć o kandydozie pochwy. Nieprzyjemnym zapachem objawia się również rzęsistkowica. Bywa, że zapach z pochwy może być nawet czuć przez spodnie, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z silną infekcją.

Zapach pochwy przez spodnie

Często mamy obawy, że nasz intymny zapach, zwłaszcza kiedy jest intensywny, może być wyczuwalny, mimo że mamy na sobie kilka warstw ubrań: bieliznę, rajstopy i spódnicę czy spodnie. Oczywiście może się zdarzyć, że na przykład w momencie podniecenia silnego czy infekcji nasza cipka będzie wydzielała mocny zapach, ale raczej nie na tyle, by roztaczał się on i był wyczuwalny przez inne osoby. Nawet jeśli nam się tak wydaje. No chyba że jesteśmy w bliskiej, intymnej sytuacji. Zwykle jednak to my go czujemy, zwłaszcza kiedy się na tym skupiamy. Oczywiście wiele z nas jednak tym zapachem się martwi, niezależnie od tego, czy jesteśmy podniecone, czy naszej cipce coś dolega. W sieci znajdziemy masę zapytań o to, czy nasz intymny zapach może być wyczuwalny w miejscu publicznym, czy ubranie jest dostateczną ochroną, by się nie roztaczał. Jedna sprawa, że nasze społeczeństwo ma obsesję na punkcie intymnych wydzielin i zapachów, każe nam się wstydzić naszej fizjologii. Co często prowadzi do tego, że się obsesyjnie tu i tam szorujemy, ze szkodą dla ciała, zubażając florę bakteryjną. Druga sprawa, że nie uczy się nas właśnie tego, że zapach zapachowi nierówny i co one oznaczają. Wróćmy więc do pytania postawionego w tytule: jak pachnie wagina? Jaki jest naturalny zapach pochwy?

Cipka na cenzurowanym

Kiedy jednak wszystko jest OK, to zapach naszej cipki jest jedyny w swoim rodzaju. Absolutnie nie przypomina on owoców, kwiatków czy ciastek. Ale jest na swój sposób apetyczny, a jego wyjątkowość sprawia, że perfumiarze starają się go odtworzyć w swoich kompozycjach. Przy okazji ciekawostka – w średniowieczu kurtyzany wcierały swoje wydzieliny płciowe za uszami i w szyję, aby ich woń przyciągała klientów.

Niestety wciąż wiele osób wyposażonych przez naturę w waginy uważa swój codzienny, „zdrowy” zapach za coś złego, odpychającego, nieczystego. W końcu nie w każdym domu panuje pozytywne podejście do seksualności, cielesności, nie każda osoba przyzwyczajana jest do tego, że nasze narządy płciowe – ich wygląd, zapach, funkcjonowanie – są w porządku. I robi się problem – cipek nie oglądamy, nie wąchamy, ewentualnie próbujemy je „ulepszyć” – myjemy pachnącymi żelami, mydełkami, balsamujemy, łykamy tabletki, które mają zmienić intymny smak i zapach na jakiś słodki, owocowy, kwiatowy. W ten sposób można sobie jednak zaszkodzić, jeśli przesadzimy z myciem czy aplikowaniem czegoś, co zaburzy naturalne pH waginy – wtedy dopiero możemy doprowadzić się do infekcji intymnych i związanych z nimi wielu nieprzyjemnych dolegliwości.

Przypominam zatem, że wagina jest tak genialna, że sama się oczyszcza! Nie potrzebujemy jej irygować, wymywać dogłębnie. Serio, wystarczy tylko ciepła woda do podmycia się. A jeśli już chcemy zastosować jakiś specyfik do zewnętrznych części, to wybierzmy delikatny, jak najbardziej neutralny, o krótkim składzie.

Seksualne statystyki: uprawiamy coraz mniej seksu. Z czego to wynika?

Oczywiście, aby urozmaicić łóżkowe zabawy, jak najbardziej można postawić na smakowe czy chłodzące jadalne żele. Jednak nieakceptowanie swoich naturalnych zapachów i wydzielin, próba ich „zamaskowania”, może być sporym problemem. Stanowić choćby przeszkodę w otrzymywaniu seksu oralnego. Cóż, jeśli uważamy, że cipka „źle” pachnie, smakuje, wygląda, wstydzimy się jej, to nie będziemy chciały, aby ktoś zbliżał do niej swój nos, usta, język. Więc podkreślam – naturalny, „zdrowy” zapach waginalny jest naprawdę potężnym afrodyzjakiem i warto się do niego przekonać. Ale oczywiście nic na siłę, czasem niechęć do jakiejś części ciała jest głęboko zakorzeniona i dobrze popracować nad tym ze specjalistką/specjalistą, a nie zmuszać się np. do seksu oralnego, który nie będzie przyjemnością a ogromnym stresem.

Nie można też pominąć takiej kwestii, że nasz smak czy zapach może rzeczywiście komuś nie pasować. I koniec. To nie nasza wina, to kwestia indywidualnych uwarunkowań tej konkretnej osoby, też nie jej zła wola. Takie przypadki się zdarzają. Miejmy to na uwadze.
 

Nos za przewodnika

Nasze zapachy przekazują też ważne dane i łączą nas w pary. To właśnie zapach sprawia, że chcemy uprawiać z kimś seks czy związać się na całe życie. Z badań naukowych wynika, że zazwyczaj łączymy się z osobami pachnącymi podobnie do nas. Tak, tak, zapach między innymi zapewnia przetrwanie gatunku. I nawet perfumy naturze za bardzo nie mieszają, bo podobno te, które wybieramy zgodnie z naszymi upodobaniami, podbijają nasz indywidualny zapach. Natura jest sprytna!



Zobacz także: „Nie chcesz mieć dzieci? Jeszcze ci się zmieni!”, czyli czego nie mówić dziewczynom, które nie chcą mieć dzieci

Zobacz także:

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.