Kiedy ogłoszono, że powstanie kolejna część z serii o Agencie 007, cały świat zastanawiał się, kto tym razem wcieli się w tytułową rolę Jamesa Bonda. Na samym początku obstawiano, że po raz piąty z rzędu będzie to Daniel Craig, ale w jednej z rozmów z portalem The Guardian, aktor przyznał, że raczej wolałby podciąć sobie nadgarstki, niż zagrać ponownie Jamesa Bonda.

I'd rather slash my wrists than play James Bond again

Jakiś czas później, mówiło się, że to Tom Hardy zostanie Agentem 007 w części zatytułowanej Shatterhand. Były to jednak tylko plotki. Kolejnym pretendentem do roli Jamesa Bonda okazał się Harry Styles i musimy przyznać, że to właśnie ten młody Brytyjczyk był naszym faworytem (wiadomo!). Jego talent aktorski (którym wykazał się przy produkcji Dunkierki) został doceniony przez Lee Smitha. Montażysta filmu Spectre przyznał, że Styles idealnie pasowałby do kreacji Bonda, o czym pisałyśmy TUTAJ.

ZOBACZ TAKŻE: Rachel Weisz i Daniel Craig zostaną rodzicami! >>>

Koniec końców, Daniel Craig oficjalnie potwierdził swój udział w 25-tej (!) części przygód Agenta 007, która wyreżyserowana zostanie przez Danny’ego Boyle’a. Zdjęcia ruszają już w grudniu, a premiera filmu planowana jest na 8 listopada 2019 roku. Czekacie?