Bennifer to ostatnio gorący temat, który za sprawą kolejnych ceremonii ślubnych, podróży i innych szczegółów jest stale podsycany. Zresztą sami zainteresowani nie dają o sobie zapomnieć dozując nam kolejne informacje. Z tego powodu wiele szczegółów nadal jest znanych wyłącznie osobom z najbliższego otoczenia Jennifer Lopez i Bena Afflecka. Para zadbała o to przygotowując dla zaproszonych gości i gościń NDA. Umowa o zaufaniu poufności miała być gwarancją tego, że żadne nieautoryzowane przez parę informacje, zdjęcia i nagrania nie wypłyną do opinii publicznej. Pomimo profesjonalnego przygotowania nie udało się jednak utrzymać pełnej kontroli. Wiralem w sieci stał się filmik, na którym Jennifer Lopez śpiewa świeżo poślubionemu Benowi Affleckowi. Romantyczny moment przedostał się do sieci bez zgody jego bohaterów, co spotkało się ze stanowczą reakcją piosenkarki.

Prywatne wideo ze ślubu Jennifer Lopez i Bena Afflecka

Śluby Jennifer Lopez i Bena Afflecka z pewnością znajdą się w podsumowaniu największych takich wydarzeń 2022 roku. Dwie ceremonie, zachwycające stylizacje, znani goście i gościnie oraz wiele innych detali, z których część na razie pozostaje tajemnicą pary młodej i osób z jej najbliższego otoczenia, to dla fanów i fanek gwiazdorskiej pary jedne z najciekawszych informacji ostatnich tygodni. Jennifer Lopez z wyprzedzeniem zadbała o to, żeby zachować pełną kontrolę nie tylko nad scenariuszem wydarzeń, ale także ewentualnymi relacjami z nich. Z tego powodu zdecydowała, że zaproszone osoby muszą podpisać specjalnie przygotowaną na tę okazję umowę o zachowaniu poufności. Takie dokumenty miały pozwolić jej cieszyć się tym wydarzeniem na własnych zasadach i dzielić się z całym światem tylko tym, co uzna za stosowne. Okazało się jednak, że nawet zabezpieczenie obciążone z pewnością ogromnymi karami finansowymi nie dało Jennifer Lopez upragnionej kontroli.

W mediach społecznościowych zaczęło krążyć nagranie, na którym widać bardzo prywatny moment ze ślubu gwiazdorskiej pary. Jennifer Lopez śpiewa na nim specjalnie dla swojego męża. Po tym jak jeden z instagramowych fanklubów opublikował u siebie wideo, które miało pozostać w prywatnym archiwum piosenkarki, ta nie wytrzymała i zabrała głos.

To zostało wzięte bez pozwolenia. Kropka – napisała Jennifer Lopez. Ktokolwiek to zrobił, wykorzystał nasz prywatny moment. Nie wiem, skąd wszyscy to bierzecie, ponieważ mieliśmy NDA i prosiliśmy wszystkich, aby nie udostępniać niczego z naszego ślubu. To jest nasz wybór, żeby się czymś podzielić. Wszystko, co dotyczy mojego życia prywatnego, umieszczam na stronie OnTheJLo i jest po to, żeby podzielić się z moimi fanami. Co zrobię, gdy będę na to gotowa. To zostało skradzione bez naszej zgody i sprzedane za pieniądze – dodała gwiazda.

Komentarz gwiazdy sprawił, że fanklub skasował materiał wideo. Wszystko to z szacunku i uwielbienia, jakim darzą ją założyciele konta. Na razie nie jest jasne, kto zamieścił filmik, na którym Jen śpiewa Benowi na ich ślubie, ale gwiazda zapewne będzie chciała poznać prawdę.