Pokochałam go od pierwszego użycia. W pierwszej chwili za przepiękny zapach – słodki, intrygujący i ożywczy jednocześnie (a muszę przyznać, że mam słabość do zapachów). Następnie za to, że mimo stosunkowo gęstej konsystencji szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. I wreszcie – za jego właściwości. Dogłębnie nawilża i odżywia skórę. Nie dziwię się więc wcale, że nie tylko ja należę do jego fanek. Ten krem w sieci zbiera niemal wyłącznie pozytywne opinie. Mowa o kremie na noc z bakuchiolem Moon Spa polskiej marki Yope.

Krem na noc z bakuchiolem Moon Spa od Yope – właściwości

Jeśli jakimś cudem nie słyszałyście jeszcze o bakuchiolu, wyjaśnię, że to roślinny odpowiednik retinolu. Który, choć równie skutecznie pobudza skórę do regeneracji, wygładzając i odejmując jej lat, od klasycznego retinolu jest o wiele łagodniejszy. Może być więc stosowany nawet przez osoby o cerze wrażliwej – bez obaw, że wywoła podrażnienia. Krem w 97% jest kosmetykiem naturalnym. Oprócz bakuchiolu w składzie znajdziecie także aktywne lipidy występujące pod postacią masła murumuru i cupuacu, które skutecznie zmiękczają skórę. A także biofermentowaną wodę bambusową – roślinny i bezpieczny dla skóry odpowiednik silikonu. To właśnie ona nadaje formule lekkości oraz dba o mikrobiom skóry. Krem na noc z bakuchiolem od Yope nie bez powodu nosi nazwę Moon Spa – nałożony przed snem doskonale odpręża i relaksuje. To zasługa kompleksu z trzech dzikich roślin: traganka mongolskiego, przewiercienia sierpowatego i atraktyloidu wielogłówkowego. No cóż, czymkolwiek są, nie sposób odmówić im skuteczności. 

Krem na noc z bakuchiolem Moon Spa od Yope – opinie

Efekty widać już po kilku dniach stosowania, Świetnie się u mnie sprawdził zimą, kiedy skóra twarzy w tym okresie potrzebuje intensywnego nawilżenia, odżywienia i regeneracji, Będę do niego wracać... To właśnie tego typu opinie dominują w sieci na temat kremu. Internautki podkreślają także, że niewątpliwie jego atutem jest także przystępna cena. Która idzie w parze z wydajnością. Krem Moon Spa od Yope wystarcza naprawdę na długo. Nawet jeśli – wbrew nazwie – nie stosujecie go wyłącznie na noc (bo można). Sama używam go już chyba trzeci miesiąc z rzędu i mam jeszcze połowę słoiczka. No właśnie – słoiczek – elegancki, szklany jest dodatkowym atutem. Świetnie wygląda na łazienkowej półce, pozwalając poczuć się luksusowo. Gwarantuję, że wam też się spodoba.