Tegoroczna edycja wręczenia Złotych Globów miała wyjątkowy wydźwięk. 75. ceremonia, która odbyła się 7 stycznia w Beverly Hills zapoczątkowała akcję Time's Up, która ma na celu wsparcie ofiar przemocy seksualnej poprzez zbieranie funduszy oraz zapobieganie molestowaniu. Kilka miesięcy temu kobiety, w tym znane aktorki: m.in. Angelina Jolie, Gwyneth Paltrow i Cara Delevingne przerwały milczenie i wyznały, że doświadczyły molestowania ze strony Harvey'a Weinsteina. Oskarżenia, nie tylko wobec znanego reżysera, posypały się lawinowo. Okazało się, że skala problemu w branży jest ogromna, a skrzywdzonych oraz zastraszonych gwiazd bardzo dużo. Aby przeciwdziałać nadużyciom, bardzo często wynikającym z pozycji zawodowej ruszyła kampania Time's Up. W ramach tej akcji oraz w geście solidarności z ofiarami przemocy seksualnej gwiazdy, które uczestniczyły w gali Złotych Globów, ubrały się na czarno.

Złote Globy 2018 na Instagramach gwiazd >>>

Nie wszyscy jednak dostosowali się do sugerowanego dress code'u Złotych Globów 2018. Bogato zdobioną, wielokolorową sukienkę na tę okazję ubrała na Barbara Meier, niemiecka modelka. Kolejną kobietą, która nie założyła czerni na galę, była aktorka Blanca Blanco. Zamiast tego wybrała czerwoną, asymetryczną sukienkę z weluru. Meher Tatna, prezes Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej, również nie zdecydowała się na ciemny kolor. Ubrała czerwoną sukienkę, do której przypięła pina Time's Up. Tatna wyjaśniła, że w jej kulturze zwyczajowo nosi się wesoły, świąteczny kolor podczas różnych okazji. Dodała jednak, że całkowicie solidaryzuje się z z ofiarami przemocy seksualnej i wspiera akcję.

Zobacz także: Złote Globy 2018 – stylizacje gwiazd z czerwonego dywanu. Dlaczego wszyscy ubrali się na czarno? >>>