Zgodnie z przewidywaniami zagranicznej prasy i fanów ekscytujących się ciążą Kylie Jenner nie mniej niż sama zainteresowana, dziecko celebrytki i Travisa Scotta ma przyjść na świat już w marcu. Nic dziwnego, że gwiazda prowadzi zakrojone na szeroką skalę przygotowania do tego wielkiego dnia.

Fakt, że całkowicie usunęła się w cień i zrezygnowała z obecności w social mediach skłania nas raczej do myślenia o kolejnym intratnym biznesie, w który przekuje pojawienie się na świecie swego pierwszego maleństwa, aniżeli o deklarowanej potrzebie prywatności. Tymczasem jednak prasa nie przestaje rozpisywać się o tym, że najmłodsza Jennerka wcale nie zaprząta sobie głowy pracą, ale faktycznie poważnie szykuje się na narodziny dziecka.

Jeśli wierzyć tym doniesieniom, Kylie Jenner właśnie została adeptką… szkoły rodzenia.  Trwając w swym postanowieniu nieudzielania się publicznie celebrytka zdecydowała się pobierać nauki przez internet. Jako że ojciec dziecka z oczywistych powodów nie będzie jej towarzyszył w trakcie kolejnych lekcji, na towarzyszkę zajęć wybrała bliską  przyjaciółkę Jordyn Woods.

Trzeba przyznać, że niewiele jest naszym zdaniem równie dobrych pomysłów jak ten, by wyjątkowe chwile przed wydaniem na świat potomka spędzić w towarzystwie najlepszej przyjaciółki. I nie chodzi tylko o naukę oddychania czy technik relaksacji (swoją drogą, ćwicząc razem, a później przy lamce wina wspominając te praktyki, można mieć niezły ubaw). Kto wie, czy to właśnie nie opieka i wsparcie innej kobiety w tym szczególnym okresie są tym, czego ciężarna potrzebuje najbardziej? Tak czy owak, widać, że do nowej roli Kylie Jenner podchodzi naprawdę poważnie. 

Jak obstawiacie? Czy to właśnie Jordyn Woods będzie towarzyszyć Kylie Jenner w trakcie porodu?