Magdalena Stępień ma za sobą bardzo ciężki okres. W połowie ubiegłego roku, będąc w zaawansowanej ciąży, rozstała się ze swoim partnerem Jakubem Rzeźniczakiem. Co gorsza, pół roku po narodzinach syna lekarze poinformowali młodą mamę, że chłopiec zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Uczestniczka piątej edycji programu ujawniła, że Oliwier choruje na rzadką odmianę nowotworu wątroby.

Magdalena Stępień informuje o stanie zdrowia syna Oliwiera

Krótko potem okazało się, że nadzieją dla dziecka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka jest bardzo kosztowne leczenie za granicą. W tym celu celebrytka założyła zbiórkę, co spotkało się z mieszanymi reakcjami internautów. W pewnym momencie zrzutka została nawet zablokowana, a trzydziestolatka musiała udowodnić, że jej syn faktycznie potrzebuje zebranych w sieci pieniędzy.

W kulminacyjnym momencie afery wokół zbiórki na leczenie Oliwiera i równie szeroko opisywanego w mediach konfliktu z ojcem dziecka Magdalena Stępień zniknęła z social mediów i skasowała wszystkie posty. W czwartek na jej instagramowym profilu w końcu pojawił się pierwszy od dawna wpis. Aspirująca modelka opisała w nim, co aktualnie dzieje się z nią i jej chorym synem.

Długo mnie tutaj nie było, ale liczę na wasze zrozumienie, skąd to wynika. Od kilku miesięcy jestem skupiona wyłącznie na walce o życie mojego synka Oliwiera, to długa i trudna walka. Jest to dla mnie i moich bliskich ciężki czas. Jestem 24 h na dobę z Oliwierem, mamy lepsze i gorsze dni - zaczęła, wyjaśniając powód swojej absencji w social mediach.

Mama chłopca wprost odniosła się do kontrowersji wokół zbiórki.

Ponieważ to dzięki wam zebrałam pieniądze na ratowanie Oliwierka, czuje się w obowiązku poinformować o przebiegu leczenia. Jest mi bardzo przykro, że zostałam posądzona o to, że mogłabym oszukać wszystkich, którzy wpłacili pieniądze podczas zrzutki i przeznaczyć je na coś innego niż leczenie mojego syna - oznajmiła.

Magdalena Stępień i jej syn obecnie wciąż przebywają w Izraelu, gdzie tamtejsi specjaliści od kilku miesięcy walczą o zdrowie i życie chłopca. Nie jest to łatwe, ponieważ badania wykazały, że Oliwier cierpi na wyjątkowo rzadką odmianę raka.

Okazało się, że zebrana kwota wystarczy nie tylko na badania, ale również na trzymiesięczne leczenie mojego syna. W tym czasie Oliwier miał robione badania potwierdzające diagnozę postawioną przez lekarzy w Polsce. Pierwsze 3 tygodnie to czas spędzony całkowicie w szpitalu bez przepustek. Jak się okazało z wyników badań jest to jeszcze rzadsza odmiana nowotworu wątroby niż początkowo sądziliśmy. Lekarze w Izraelu robią wszystko, aby ustalić najlepszą metodę leczenia, co nie jest łatwe ze względu na bardzo małą ilość takich przypadków - czytamy.

Zobacz także:

Stępień ujawniła, że u jej syna pojawiły się przerzuty. Na szczęście niespełna roczny pacjent poddawany jest chemioterapii, która na ten moment powstrzymuje dalszy rozwój choroby.

W tej chwili nie przebywamy stale w szpitalu, jednak co dwa dni pojawiamy się na oddziale onkologicznym celem podania kolejnej dawki chemii lub przeprowadzenia badań kontrolnych. U mojego syna pojawiły się również przerzuty, ale na szczęście nie powiększają się dzięki chemioterapii - napisała.

Magdalena Stępień o swoich obecnych relacjach z Jakubem Rzeźniczakiem

Magdalena Stępień zdradziła też, że pomimo trudnej przeszłości udało jej się nawiązać nić porozumienia z ekspartnerem.

Tu też pojawia się temat taty Oliwiera. Pracujemy nad naszymi relacjami, nasze dziecko jest dla nas najważniejsze. Jego dobro jest ponad wszystko. Jesteśmy w stałym kontakcie. Kuba zadeklarował również, że się zaangażuje w leczenie Olisia. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy wznieść się ponad sprawy, które nas dzielą i skupić się na tym co naprawdę ważne - czytamy.

Na koniec celebrytka jeszcze raz podziękowała wszystkim za wsparcie. Wyraziła też chęć pomocy tym, którzy zmagają się z podobnymi problemami.

Jeżeli ktoś z was jest w podobnej sytuacji i mierzy się z walką o życie dziecka - jestem do waszej dyspozycji. Być może moje doświadczenia będą mogły komuś pomoc - zakończyła swój wpis.

Pełne otuchy i ciepłych słów komentarze pod postem zostawiły m.in. Marcela Leszczak, Ania Wendzikowska, Dominika Grosicka, Ewa Niespodziana i Justyna Gradek. Dołączamy się do życzeń zdrowia.

--
W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.