Najwyższa Izba Kontroli wystosowała kontrowersyjny postulat i zaalarmowała, aby z obowiązkowych przedmiotów zdawanych na maturze usunąć matematykę. Uzasadniając swoją decyzję, NIK powołała się na dane Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Według najnowszych badań w 2017 roku co szósty uczeń nie zdał egzaminu dojrzałości z powodu matematyki, a średni wynik wyniósł 55%. Dla porównania z języka polskiego – 60%, a z języka angielskiego 73%. Natomiast uczniowe powtarzający klasę zazwyczaj zostają w niej z powodu problemów z królową nauk. Co więcej, około 40% uczniów szkół ponadgimnazjalnych otrzymało na świadectwie ocenę dopuszczającą, czyli najniższą, która umożliwia promocję do następnej klasy. Co o pomyśle NIK, aby usunąć matematykę z obowiązkowych przedmiotów na egzaminie, uważa Ministerstwo Edukacji Narodowej?

10 rzeczy, które wiesz po pierwszym semestrze studiów >>>

Matura z matematyki przestanie być obowiązkowa?

Matematyka od 2010 roku jest obowiązkowym przedmiotem na maturze, z którego należy uzyskać minimum 30%, aby go zdać. Według NIK za niską zdawalność odpowiada słaby system edukacji i brak odpowiednio wykwalifikowanych nauczycieli, którzy zamiast zarażać uczniów pasją, tłumią w nich zainteresowanie matematyką. Na postulat Najwyższej Izby Kontroli odpowiedział wiceminister edukacji Maciej Kopeć, który nie pozostawił wątpliwości co do stanowiska Ministerstwa. Powiedział wprost, że matematyka nie zniknie z matury, ponieważ byłaby to powtórka fatalnej decyzji podjętej w 1982 roku bez żadnego uzasadnienia. To wtedy wycofano przedmiot z egzaminu dojrzałości, który przywrócono w 2010 roku.