Nadmierne wypadanie włosów to problem, który dotyka bardzo wiele osób (z różnych powodów). Panowie starają się często unikać tego tematu (zupełnie niesłusznie), a kobiety często reagują zbyt późno, ponieważ są przekonane, że łysienie dotyczy głównie płci przeciwnej.

Poniżej rozmowa z dr Aleksandrą Rek z kliniki Femmed na temat tego, jak medycyna estetyczna może nam pomóc w walce o piękne, zdrowe i pełne objętości włosy.

Materiały prasowe

Pani doktor, czy w Pani praktyce lekarskiej często spotyka się Pani z problemem łysienia?

Jak najbardziej. Warto też podkreślić, że łysienie to przypadłość, która wbrew powszechnej opinii nie dotyka wyłącznie mężczyzn. Z łysieniem zmagają się także kobiety! Wynika ono bowiem z kwestii takich jak m.in. problemy hormonalne, choroby, uwarunkowania genetyczne czy długotrwały stres lub zła dieta. Ostatnio do listy czynników powodujących wzmożone wypadanie włosów dołączyła także infekcja koronawirusowa. Oczywiście sezonowe wypadanie włosów jesienią i na wiosnę jest normalnym zjawiskiem. Nie należy zatem od razu łączyć go z łysieniem. Jeśli jednak widzimy, że włosy zaczynają się przerzedzać, a stopień ich wypadania bardzo odbiega nawet od tej okresowej normy, nie czekajmy zbyt długo! Wybierzmy się wówczas na konsultację ze specjalistą. Dzięki osiągnięciom medycyny estetycznej możemy przywrócić włosom dobrą kondycję... zanim zmiany zabrną za daleko.

Jakie metody walki z łysieniem proponuje Pani pacjentom w klinice Femmed?

Do wyboru mamy dwie, niezwykle skuteczne, terapie. Pierwsza bazuje na komórkach pozyskanych od pacjenta, co czyni z niej doskonałe i bardzo skuteczne rozwiązanie, z którego mogą korzystać nawet alergicy. Druga natomiast korzysta z naukowych zdobyczy w postaci peptydów.

Zagłębmy zatem temat powyższych dwóch metod. W jaki sposób można wykorzystać nasze komórki w walce z wypadaniem włosów?

Korzystając z tego samego mechanizmu, na którym bazuje osławiony „wampirzy lifting". Mam tu oczywiście na myśli osocze bogatopłytkowe. Żeby przeprowadzić zabieg, na początku pobieramy niewielką ilość krwi pacjenta, która następnie zostaje poddana odwirowaniu w specjalnej wirówce. W ten właśnie sposób pozyskujemy autologiczne, a więc praktycznie pozbawione potencjału alergizującego, osocze bogatopłytkowe z czynnikami wzrostu. Tak pozyskanym preparatem ostrzykujemy skórę głowy.

Jaki będzie efekt takiej kuracji?

Osocze znane jest z właściwości regeneracyjnych, które przełożą się w tym przypadku na skórę głowy poprzez poprawę ukrwienia, odżywienie jej struktur oraz stymulację produkcji kolagenu (który jest bardzo ważny dla włosów). Z kolei czynniki wzrostu stymulują procesy odrastania włosów, a więc zagęszczają fryzurę. Już kilka tygodni po zabiegu zauważymy nie tylko znaczne zahamowanie procesu wypadania, ale również zaobserwujemy upragnione „baby hair", czyli nowe włoski. Odrastające włosy, dzięki odpowiedniemu odżywieniu od wewnątrz, będą zdrowsze, bardziej lśniące i mocniejsze.

Zobacz także:

Terapia osoczem brzmi bardzo obiecująco. Jak zatem radzą sobie peptydy, o których doktor wspomniała w ramach alternatywy?

Peptydy w medycynie estetycznej są niczym „super foods". Te wyjątkowe cząsteczki zbudowane z aminokwasów naśladują doskonale substancje obecne w naszej skórze, wyrównując ich deficyty. Co więcej, wspierają powstawanie protein stanowiących jedne z najważniejszych składników odżywczych komórek. W swoich preparatach dedykowanych mezoterapii skóry głowy sięgnęła po nie marka Dr Cyj. Siedem zróżnicowanych peptydów połączono z kwasem hialuronowym, tworząc tym samym unikalny program terapii wypadających włosów.

Na czym polega terapia z wykorzystaniem preparatów Dr Cyj?

Właściwie na tym samym, co terapia osoczem, tylko tutaj korzystamy z gotowego preparatu. W trakcie zabiegu wykonuję mezoterapię owłosionej skóry głowy pacjenta. Po wprowadzeniu w struktury skóry preparatu, poprawia on jej mikrokrażenie i jednocześnie odżywia mieszki włosowe. Dzięki temu włosy przestają wypadać. Dodatkowo Dr Cyj pobudza nowe włosy do wzrostu dzięki stymulowaniu komórek do namnażania się. Innowacyjna metoda „Przedłużonego Uwalniania Substancji Aktywnych” zastosowana przez markę, jak sama jej nazwa mówi, powoduje długotrwałe uwalnianie się składników aktywnych jeszcze przez wiele dni po zabiegu.

Z której metody warto skorzystać?

Dobór metody następuje podczas konsultacji. Każdy pacjent ma inne potrzeby, a moim zadaniem najistotniejsze jest dopasowanie sposobu leczenia do indywidualnych predyspozycji organizmu. 

Dziękujemy za rozmowę!

dr Aleksandra Rek z kliniki Femmed