Wszystko wskazuje na to, że era legalnej, choć jawnie nieuczciwej polityki koncernów zbijających fortunę na zdrowiu swoich konsumentów, chyli się ku końcowi. Akcja uświadamiania na pierwszy ogień wzięła wytwórców papierosów, którzy zostali zobowiązani do umieszczania na paczkach ostrzeżenia sprzed skutkami palenia w formie zdjęć. Zgodnie z nowymi przepisami także producenci wysoko przetworzonej żywności i produktów o dużej zawartości cukru i soli będą musieli informować na opakowaniach, jakie mogą być efekty ich spożywania. Kanada jest drugim krajem którego parlament wypowiedział wojnę fast foodom. Dwa lata temu jako pierwsze zrobiło to Chile.
ZOBACZ TAKŻE: Frytki McDonald’s przyspieszają wzrost włosów?! >>>
Skąd taka akcja? Wszystko z powodu epidemii otyłości, która osiąga alarmującą skalę. Czy ma szanse na powiedzenie? Zagorzali palacze twierdzą, że nie działają na nich drastyczne obrazki przestawiające chorych w ostatnim stadium raka, zniszczone paleniem zęby i dziąsła czy niemowlęta podtruwane tytoniowym dymem.
Ale jak wskakują statystyki, w Australii po 11 latach od wprowadzenia nakazu oznaczania paczek informacyjnymi zdjęciami odnotowano wzrost zainteresowania kwestią tego, jak rzucić palenie, o kilkaset procent. Czy można liczyć na podobne efekty jeśli chodzi o fast foody? Jak będzie smakować Cola, na której widnieje zdjęcie uszkodzonej stópki dziecka i podpis Nadmierne spożycie cukru prowadzi do otyłości i cukrzycy rodzaju 2, którą będziemy popijać pizzę dostarczoną w kartonie ze zdjęciem zniszczonej tłuszczami trans wątroby?
Wiadomo, że składniki zawarte w śmieciowym jedzeniu działają uzależniająco na mózg, a dodatkowo jest ono atrakcyjne dla wielu rodzin ze względu na stosunkowo niskie ceny, jednak ryzyko związane o otyłością, miażdżycą czy cukrzycą, które mają już status chorób cywilizacyjnych, niewątpliwie warte jest podjęcia takiej próby.
Jak można się spodziewać, przeciwko takiej polityce ostro protestują Stany Zjednoczone. Zgodnie z badaniami prowadzonymi w latach 2007-2012, ponad 60% kalorii przyjmowanych przez przeciętnego Amerykanina pochodzi właśnie z napojów gazowanych, soków, mrożonej żywności, słodyczy i pieczywa produkowanego na masową skalę. Jak uważacie, jest szansa na zmiany, czy to walka z wiatrakami?
ZOBACZ TAKŻE: Wiemy, jaką pizzę Polacy zamawiają najchętniej >>>
Komentarze