Aaron Carter nie żyje

W miniony weekend światem show-biznesu wstrząsnęła wiadomość o nagłej śmierci Aarona Cartera. Amerykański piosenkarz zmarł 5 listopada w wieku zaledwie 34 lat. Nie jest tajemnicą, że artysta, który w drugiej połowie lat 90. był jedną z największych dziecięcych gwiazd na świecie, w dorosłym życiu zmagał się z wieloma problemami natury osobistej.

Przypomnijmy, że na przestrzeni ostatnich lat Aaron Carter trafiał na nagłówki gazet i portali internetowych głównie w kontekście uzależnienia od narkotyków, zmagań ze zdrowiem psychicznym i konfliktów z prawem. Głośno było także napiętych relacjach artysty z rodzeństwem, w tym z jego starszym o siedem lat bratem, który jest członkiem sławnego boysbandu Backstreet Boys.

Nick Carter oddaje hołd zmarłemu bratu

Nick Carter przerwał milczenie w minioną niedzielę. Wykonawca hitu „I Want It That Way” opublikował w mediach społecznościowych serię zdjęć archiwalnych zdjęć ze swoim młodszym bratem, które opatrzył poruszającym wpisem. 

Pękło mi serce. Mimo że mieliśmy z bratem skomplikowaną relację, moja miłość do niego nigdy nie osłabła. Zawsze wierzyłem, że zdoła kiedyś wyjść na prostą i znajdzie pomoc, której tak desperacko potrzebował – zaczął.

Czasem chcemy kogoś lub coś oskarżać za naszą stratę. Ale prawda jest taka, że tu winę ponoszą uzależnienie i choroba psychiczna – czytamy w dalszej części wpisu.

Będę tęsknił za moim bratem bardziej, niż ktokolwiek jest sobie w stanie to wyobrazić. Kocham cię, Chizz. Teraz masz szansę, by wreszcie mieć trochę spokoju, którego nigdy nie zaznałeś na Ziemi – dodał.

Pogrążony w żałobie artysta jeszcze tego samego dnia pojawił się na scenie. Przypomnijmy, że grupa Backstreet Boys odbywa aktualnie europejskie tournée, w ramach którego pod koniec października po raz kolejny wystąpiła w Polsce. Podczas koncertu w Londynie Nick Carter nie był w stanie ukryć emocji. Po wykonaniu emocjonalnego utworu pt. „No Place” członkowie boysbandu zwrócili się bezpośrednio do publiczności.

Ta piosenka jest dla nas wyjątkowa, ponieważ opowiada o rodzinie – oznajmił Kevin.

Zobacz także:

Tuż przed tym jak kolega z zespołu wspomniał o Aaronie, Nick zalał się łzami.

Dokładna przyczyna śmierci Aarona Cartera na razie nie jest znana. Rzecznik zmarłego artysty przekazał w sobotę zagranicznym mediom, że okoliczności tragicznego zgonu są wciąż badane przez odpowiednie służby.