Ten dzień należał do niej! 4 czerwca 2022 roku na kortach Roland Garros polska tenisistka Iga Świątek pokonała Amerykankę Coco Gauf (6:1 i 6:3), tym samym po raz drugi zostając mistrzynią paryskiego turnieju wielkoszlemowego (po raz pierwszy dokonała tego w 2020 roku). Nie dziwi więc, że po spektakularnym zwycięstwie chcieli z nią porozmawiać dziennikarze. Jak to więc bywa w takich okolicznościach, odbyła się wielka konferencja. Nie wszystkie pytania dotyczyły jednak sportu i kariery zawodowej słynnej tenisistki. A jedno z nich było kompletnie nie na miejscu. 

Po zwycięstwie na kortach Roland Garros musiała odpowiedzieć na żenujące pytanie dziennikarza

Kiedy padło Iga Świątek wyraźnie nie była pewna, czy dobrze usłyszała. I choć odpowiedziała na nie bardzo błyskotliwie, z dużą dozą dystansu i poczucia humoru, na jej twarzy nie dało się ukryć zaskoczenia i zakłopotania. Pytanie, które zadał jej jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji po finale mistrzostw Roland Garros, nie dotyczyło bowiem ani turnieju, ani nawet kariery zawodowej słynnej tenisistki, lecz... makijażu!

„Poza kortem, gdy idziesz na imprezę, czy stosujesz make-up? Lubisz wyglądać elegancko i poważnie?” – zapytał jeden z dziennikarzy. Który, jakby chcąc uzasadniając swój tok rozumowania, dodał po chwili: „Ponieważ wielu zawodników, których widzieliśmy w przeszłości, stało godzinami przed lustrem zanim wyszli na kort i stosowali make-up. A ty wydajesz się być bardzo naturalna”.

„Ok. Dziękuję” – grzecznie odpowiedziała Iga Świątek w pierwszej chwili. Po czym także uzupełniła swoją wypowiedź. I naszym zdaniem, zrobiła to w adekwatnym do samego pytania stylu – odpowiadając nie do końca serio. 

„Cóż, noszę czapkę i dlatego nie muszę martwić się o moje włosy. To najbardziej pozytywna rzecz. Nie noszę makijażu, bo nie czuję, że muszę i nie sądzę, żeby to coś zmieniło. Poza tym zniszczy się, gdy użyję ręcznika”. Ostatecznie temat zamknęła celnym żartem: „Cóż, nie mam tego w swoim notatniku przygotowanym przez zespół PR-owy, dlatego trudno mi odpowiedzieć” . 

Pozwoliła sobie także na drobną uszczypliwość. „Nie używam makijażu zbyt często. Szczerze mówiąc, nauczyłam się robić makijaż sześć miesięcy temu, więc to dość żenujące” – dodała. I trudno odmówić jej racji.

Aż dziwne, że w dzisiejszych czasach kobiety, które zrobiły spektakularną karierę, dzięki ogromnej determinacji i ciężkiej pracy, wciąż pyta się o kwestie związane z wyglądem – nie tylko makijażem, ale i dietą czy sposobem ubierania. Tym bardziej, że mężczyzn raczej nikt o takie rzeczy nie pyta, co przypomina niestety o podwójnych standardach, które są wobec nas stosowane. A także patriarchalnej perspektywie, którą wciąż zdaje się przyjmować świat. 

Ps. By skupić się jednak na tym, co najważniejsze, czyli sportowych sukcesach tenisistki, zapraszamy do naszej galerii, gdzie czekają na was efekty sesji zdjęciowej z pucharem, która Idze Świątek została zrobiona w niedzielę, czyli dzień po zwycięstwie. Oczywiście w Paryżu, spodziewajcie się więc Wieży Eiffla w tle.