Na przełomie lat 90. i 2000. uchodziły za szczyt luksusu! Wszyscy (a właściwie wszystkie) chciały nimi pachnieć. Obok welurowych dresów, spodni biodrówek, skąpych imprezowych topów i etui na telefon wysadzanych kryształkami Swarovskiego były prawdziwym obiektem pożądania. A skoro moda z lat 2000. powraca, nic nie szkodzi na przeszkodzie, by powróciły i one. Najbardziej legendarne perfumy z lat 90. i 2000. przeżywają właśnie renesans popularności. Sprawdźcie więc, czy jakimś cudem nie zachował wam się choć jeden flakonik. Ja chyba kilka mam – w końcu przez długi czas traktowałam je jak relikwie. Pamiętacie te zapachy? 

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: Tommy Girl, Tommy Hilfiger

To były moje pierwsze perfumy, dlatego mam do nich szczególną słabość. Tym bardziej, ze regularnie przywoziła mi je ciocia z Kanady. Zapach Tommy Girl Tommy'ego Hilfigera był odzwierciedleniem stylu amerykańskich nastolatek. Świeży, nowoczesny, trochę słodki, ale niepozbawiony charakteru. Na kompozycję, która pojawiła się na rynku w 1996 roku za sprawą Calice Becker, składają się: kwiat jabłoni, mandarynka, czarna porzeczka, cytryna, wiciokrzew, roża, grejpfrut, lilia, mięta, fiołek, jaśmin i magnolia. A także cedr, drzewo sandałowe oraz skóra, które „przełamywały” zapach, sprawiając, że był on naprawdę niebanalny. Cóż, ode mnie złego słowa na jego temat na pewno nie usłyszycie. Do tych perfum mam szczególny sentyment! 

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: 212, Carolina Herrera

Kolejny zapach, które skradł moje serce (i dla którego po latach zdradziłam „Tommy Girl”)? 212 amerykańskiej projektantki Caroliny Herrery. Szczerze mówiąc, do tej pory zdarza mi się nimi psiknąć i za każdym razem zbieram komplementy. No cóż, obok tych perfum nie da się przejść obojętnie. Choćby dlatego, że są bardzo intensywne. To przede wszystkim zasługa zawartych w nim piżma i drzewa sandałowego. W kompozycji znajdziecie jednak także bardziej subtelne (lecz nie mniej intrygujące) nuty: bergamotkę, jaśmin, gardenię, piwonię, a także... łodygi kwiatów. Eklektyczna mieszanka miała oddać ducha tętniącego życiem i pełnego niespodzianek Nowego Jorku. I jej się to udało. Nic dziwnego, że zapach wciąż cieszy się popularnością.

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: Miracle, Lancôme 

Szkoda tylko, że chłopak do którego wzdychałam w liceum, słabość miał do zupełnie innego zapachu. Zdradzę wam, o jaki chodzi, ale tylko dlatego, że szczęśliwie zdążyłam się już odkochać. Mowa o Miracle francuskiej marki Lancôme. Tu także znajdziecie jaśmin i piżmo, ale oprócz nich o wiele słodsze i ożywcze nuty: frezję, magnolię, mandarynkę, imbir i liczi. A wszystko to z odrobiną pieprzu. Nic dziwnego, że może się zakręcić w głowie.

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: Calvin Klein Eternity

„Jedyny, który nieustannie mnie zachwyca i jedyny, jakiego używam od lat”, „Jest nietypowy i przyciąga niesamowicie”, „Kocham go”– to właśnie w większości takie opinie przeczytać można w internecie na temat wody toaletowej Eternity Calvina Kleina, choć zdarzają się też narzekania, że powoduje ból głowy. No cóż, ten zapach albo się kocha, albo nienawidzi. Między innymi właśnie ze względu na jego intensywność  – ten zapach naprawdę długo utrzymuje się na skórze. A jak pachnie? Frezją, narcyzem i drzewem sandałowym.

Ale Eternity to nie jedyne legendarne perfumy z lat 90. i 2000. Równie głośno było o CK One – perfumy o charakterze uniseks albo o cięższym, bursztynowym Obsession. Pamiętacie? 

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: Classique, Jean Paul Gaultier

Na liście najbardziej legendarnych perfum z lat 90. i 2000. nie mogłoby zabraknąć także zapachu Classique marki Jean Paul Gaultier, które wzbudzały emocje już za sprawą swojego odważnego flakonu w kształcie kobiecego ciała. Kwiatowo-ambrowa woda toaletowa z założenia miała być hołdem dla nieskrępowanej niczym kobiecości. Dodawać pewności siebie i podkreślać charakter. Co zatem kryje się w tym pięknym flakonie? Róża, gruszka, kwiat pomarańczy, bergamotka, tuberoza, ylang-ylang, Orchidea, imbir, śliwka, a także piżmo, wanilia, cynamon i drzewo sandałowe. Musiało być skomplikowanie! 

Zobacz także:

Legendarne perfumy z lat 90. i 2000.: Hypnotic Poison, Dior

Wśród najbardziej pożądanych zapachów sprzed lat był też Hypnotic Poison od Diora, który swoją premierę miał w 1998 roku. Za orientalno-waniliową kompozycję, kryjącą się we flakonie w kształcie zakazanego owocu (jabłka) odpowiadali Annick Menardo i Christian Dussoulier. Perfumiarze zdecydowali się połączyć ze sobą kokos, śliwkę i morelę, które stanowią nuty głowy z brazylijskim drzewem różanym, jaśminem, kminkiem (!), tuberozą, różą i konwalią (nuty serca) oraz wanilię, drzewo sandałowe, migdał i piżmo. Stworzyli kompozycję dla amatorów ciężkich, arabskich zapachów. I na zawsze zapisali się na kartach historii mody. 

W Glamour.pl na co dzień informujemy was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym trudnym czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. TUTAJ dowiecie się, jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie, co zrobić, żeby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach.