19 sierpnia radne i radni podjęli decyzję w sprawie uznania Małopolski za strefę „wolną od LGBT”. Konsekwencje mogą kosztować region miliardy euro z funduszy unijnych. Zagrożone jest również rozliczenie środków z lat 2014-2020.

Przebieg obrad Sejmiku Województwa Małopolskiego

Trwająca cztery godziny debata Sejmiku Województwa Małopolskiego odbyła się w emocjonującej atmosferze. Uchylenie dotyczyło sprawy podniesionej 29 kwietnia 2019 r. o „sprzeciwie wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”. W związku z domaganiem się przez Komisję Europejską odrzucenia wniosku, debatę zaplanowano na środę18 sierpnia 2021, jednak z powodów problemów technicznych przeniesiono ją na następny dzień – 19 sierpnia. Podczas obrad padały zdania świadczące o homofobicznych zapatrywaniach radnych, którzy jak twierdzą „nie chcą wyrzec się swoich wartości”, a społeczność  LGBT+ porównują do komunizmu. Wybrzmiały również głosy pozytywne, które proponowały uchylenie uchwały, by nie wiązać Małopolski z homofobią oraz dyskryminacją. Nie były one jednak wystarczające. 23 osoby stanowiły większość i w ten sposób odrzucono wniosek. Efektem może być utrata 2,5 mld euro z funduszy unijnych.

Jak podkreślają przedstawicielki i przedstawiciele Kampanii Przeciw Homofobii (KPH): tzw. uchwała anty-LGBT nadal będzie dyskryminować setki tysięcy osób LGBT, a Unia Europejska na dyskryminację się nie godzi. Głosując za uchwałą hańby radne i radni PiS odrzucili fundamentalne wartości, na których opiera się Unia Europejska, jakimi są poszanowanie godności ludzkiej i poszanowanie praw człowieka, w tym praw mniejszości

Nowa uchwała w sprawie osób LGBT w Małopolsce

Niektórzy twierdzą, że deklaracja o „sprzeciwie wobec wprowadzenia ideologii LGBT” została źle zrozumiana. Dlatego przed zakończeniem posiedzenia padł pomysł, by przyjąć nowy wniosek zamiast uchylania poprzedniego. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy powstanie nowa deklaracja, a także co będzie zawierać. Czy Małopolska straci fundusze z Unii? Jak na razie, szansę na to są bardzo duże.

Póki co możemy mówić zdecydowanie o poważnym kryzysie praw człowieka we wspomnianym regionie i powielaniem niezwykle szkodliwej retoryki, która odczłowiecza, zamiast ludzi widzi wyimaginowaną ideologię.