Rami Malek jako Buster Keaton

Po spektakularnym sukcesie filmu „Bohemian Rhapsody” laureat Oscara za pierwszoplanową rolę Freddiego Mercury’ego, Rami Malek, ponownie wcieli się w legendę. Tym razem mowa o Busterze Keatonie – jednym z najwybitniejszych gwiazdorów filmu niemego. Amerykański aktor filmowy, reżyser, scenarzysta i komik, który zapisał się w historii kinematografii jako „człowiek o kamiennej twarzy”, przyszedł na świat blisko 130 lat temu, a jego humor mimo upływu lat wciąż potrafi śmieszyć.

Laureat Oscara Specjalnego (nagroda honorowa) za wybitne osiągnięcia w twórczości filmowej zrobił spektakularną karierę, której zwieńczenie było jednak niezwykle gorzkie. Po sukcesach niemych komediach slapstickowych, m.in.: „Rozkosze gościnności” (1923), „Młody Sherlok Homes” (1924),  „Marynarz na dnie morza” (1924) można było sądzić, że nic go nie powtrzyma. Jak na ironię losu, zapowiedzią końca był uznany za arcydzieło obraz „Generał” (1926), który Buster Keaton napisał, wyreżyserował, w którym zagrał i z którego jest najbardziej znany. Po zerwaniu współpracy ze studiem MGM gwiazdor został stłamszony przez Hollywood. W rezultacie w latach 30 XX wieku był w potężnym kryzysie, pozbawiony środków do życia, uzależniony od alkoholu. Utraconą sławę udało mu się odzyskać (przynajmniej częściowo) dopiero dwie dekady później.

Serial Matta Reevesa o Busterze Keatonie

Słodko-gorzkie losy giganta komedii zostaną nam przybliżone w serialu wyreżyserowanym przez Matta Reevesa. Jak donosi serwis „Deadline”, Twórca „Batmana” nie tylko stanie za kamerą, ale również będzie współproducentem projektu realizowanego pod egidą Warner Bros. Produkcją zajmą się także obsadzony w głównej roli, Rami Malek, David Weddle oraz Ted Cohen, który ma jednocześnie odpowiadać za scenariusz. Kanwa dla historii ma być biografia Jamesa Curtisa z 2002 roku „Buster Keaton: A Filmmaker's Life”. Warner rzekomo negocjuje aktualnie prawa do książki. Studio nie potwierdziło jednak jeszcze doniesień „Deadline”.

Jak Rami Malek poradzi sobie w nowej roli? Odtwórca Elliota Aldersona w głośnym serialu „Mr. Robot” (2015-2019) niejednokrotnie już udowadniał, że ma szeroki zakres umiejętności aktorskich. Można się więc spodziewać, że udźwignie i to wyzwanie.