Rebel Wilson: metamorfoza, partnerka, dziecko

W 2020 roku Rebel Wilson weszła na drogę do zdrowszego stylu życia i sylwetki. Jak mówiła w rozmowie z magazynem „People”, do zrzucenia kilogramów przekonało ją pragnienie posiadania dziecka. Lekarz poinformował ją, że ma na to większe szanse, jeśli zadba o potrzeby swojego ciała.

Od tego czasu wiele zmieniło się w życiu gwiazdy produkcji „Pitch Perfect”, „Druhny”, „Jak romantycznie”, „Oszustki” czy Powrót do liceum”. Nie tylko przeszła totalną metamorfozę, ale również (po zerwaniu z 11 lat młodszym od niej milionerem Jacobem Bushem) związała się z kobietą. Swoją partnerkę Ramonę Agrumę określiła jako księżniczkę, której potrzebowała bardziej niż księcia na białym koniu. Niedawno zaś spełniło się marzenie aktorki: została mamą. W listopadzie 2022 roku powitała na świecie córeczkę, która otrzymała imiona Royce Lillian. Dziewczynkę urodziła surogatka.

Jak się okazuje, zawalczenie o siebie i swoje zdrowie okazało się katalizatorem wielu dobrych zmian w życiu Australijki. Teraz dowiadujemy się, że być może wiele z tych rzeczy mogłoby wydarzyć się wcześniej. Nie pozwalały na to jednak zapisy w umowie, która obejmowała realizację trzech części komedii muzycznej „Pitch Perfect” (kolejne odsłony debiutowały w kinach w 2012, 2015 i 2017 roku).

Rebel Wilson: kontrakt na „Pitch Perfect” nie pozwalał jej na schudnięcie

Rebel Wilson pojawiła się ostatnio w podcaście Alexa Coopera „Call Her Daddy”, gdzie opowiedziała o niewygodnych szczegółach pracy aktorskiej, o których do tej pory jedynie napomykała. 42-latka wyjawiła, że chciała wcześniej skupić się na swoim zdrowiu, jednak nie mogła sobie na to pozwolić, gdyż kontrakt „Pitch Perfect” określał jej wagę. Przypomnijmy: w serii popularnych komedii z Anną Kendrick na pierwszym planie Rebel zagrała „grubą Amy”.

Nie mogłam schudnąć, bo byłam ograniczona umową. Musiałam utrzymać wagę, która została zapisana w kontrakcie. Mogłam stracić maksymalnie 5 kg i tyle samo przytyć – wyjaśniła gwiazda.

Byłam odbierana stereotypowo, grając tę grubą, zabawną kumpelę – dodała Wilson. Uwielbiam moją rolę w „Pitch Perfect”, kocham te postacie, ale chciałam zrobić jeszcze tak wiele innych rzeczy. Poczułam, że jako większa dziewczyna zostałam po prostu totalnie zaszufladkowana.

Mama małej Royce Lillian już wcześniej mówiła o tym, że środowisko filmowe przypięło jej etykietkę osoby plus size i niejednokrotnie słyszała komentarze, że jeśli zmieni swój wizerunek, jej kariera w Hollywood stanie pod znakiem zapytania. W końcu waga była jej znakiem rozpoznawczym. Aktorka chciała zadbać o swoją formę, jednak uległa presji. Do tego pojawiły się problemy z emocjonalnym jedzeniem, o których – podążając „swoją ścieżką ku zdrowiu” – Australijka opowiedziała fankom i fanom. Całe szczęście ten rozdział życia ma już za sobą.

 

Zobacz także: