Niespodzianka! Beyoncé została tegorocznym CFDA Fashion Icon. Na gale założyła błyszczący zestaw Givenchy smoking i efektowny kapelusz z szerokim rondem. Wyglądała pięknie, a jeszcze piękniej brzmiało jej wzruszające przemówienie:

"Dziękuję bardzo, Diano, za rzeczy, które o mnie powiedziałaś. Czuję się tak bardzo szczęśliwa i dumna z tego co się właśnie wydarzyło. Tak długo, jak jestem w stanie sobie przypomnieć - moda była częścią mojego życia. Właściwie to miała na mnie wpływ nawet przed moim urodzeniem. Wielu z Was nie wie, że moja babcia była krawcową. Moi dziadkowie nie mieli wystarczającej ilości pieniędzy, by opłacić naukę w szkole katolickiej mojej mamy. Dlatego babcia szyła ubrania dla kapłanów, zakonnic i mundury dla studentów w zamian za darmowe nauczanie córki. Potem ten talent przekazała mojej mamie i nauczyła ją, jak świetnie szyć.

Kiedy założyłyśmy z dziewczynami Destiny's Child (zespół młodziutkiej Beyonce i jej koleżanek z 1990 roku) znani projektanci nie chcieli tworzyć ubrań dla czterech ciemnoskórych, dziewczyn ze wsi. Nie mogliśmy sobie pozwolić na markowe sukienki. Moja mama mimo starań była odrzucana w każdym salonie w Nowym Jorku, nikt nie chciał współpracy. Na szczęście tak jak babcia, użyła swojego talentu i kreatywności, aby spełnić moje marzenia. Razem z moim wujkiem tworzyli wszystkie nasze pierwsze kreacje - ze świecidełek i pereł. W każdy element wkładali sporą dawkę pasji oraz miłości. Kiedy miałam na sobie te ubrania czułam się Khaleesi. Miałam dodatkową zbroję. To było o wiele lepsze niż jakakolwiek marka. Moja mama, wspaniała i wiecznie piękna jest tu dziś ze mną. Wraz z nią, babcia i wujek - to dla mnie najbliższe osoby i wiem nie mogę ich zawieść. To moja mama zaprojektowała dla mnie suknię ślubną, kreację studniówkową, pierwszy strój na galę nagród CFDA, pierwszy kostium na Grammy...lista jest długa. I to jest dla mnie prawdziwa moc i potencjał mody. To narzędzie do odnalezienia własnej tożsamości. Moda znacznie wykracza poza styl i jest wehikułem czasu wszystkich naszych największych kamieni milowych.

Mamo, babciu, wujku - dziękuję wam wszystkim. Dziękuję za pokazanie mi, że "być" znaczy o wiele więcej niż ubrania, które nosimy, czy fizyczne piękno. Dziękuję, że nauczyliście mnie podejmowania ryzyka, ciężkiej pracy i życia według własnych zasad. Chcę też z tego miejsca podziękować każdemu projektantowi mody, który ze wszystkich sił pracuje, aby sprawić, że ludzie uwierzą w siebie i napiszą własną historię. Jesteście jak bajkowe matki chrzestne, magicy, rzeźbiarze, a nawet terapeuci. Proszę nie zapominajcie o tej mocy i bądźcie bardzo ostrożni. Żyjemy w społeczeństwie, gdzie każda dziewczyna może spojrzeć na okładkę magazynu i zobaczyć w niej własne odbicie. Ale dusza nie ma koloru, kształtu, nie ma też formy. Podobnie jak cała wasza praca, która wykracza daleko poza to, co widzi oko. Macie tę moc, by zmieniać poglądy innych. Możecie inspirować, wspierać i wskazać ludziom, jak pokonać ich słabości, zaakceptować wady, by wreszcie wydobyć prawdziwe piękno i siłę, które są w każdym z nas. Dziękuję bardzo za tą niesamowitą nagrodę. Nigdy nie zapomnę tej nocy."