Ubóstwo menstruacyjne to nie wymysł

Ubóstwo menstruacyjne to fakt. Spośród 1,9 miliarda osób miesiączkujących na całym świecie, aż 500 milionów w czasie okresu nie ma dostępu do odpowiednich artykułów higienicznych – wykazał sporządzony w 2020 roku przez Kulczyk Foundation raport poświęcony analizie sektora zdrowia i higieny menstruacyjnej oraz efektywności programów pomocowych na tym polu.

„Krwawy problem” dotyczy również Polski. Jak pokazały badania przeprowadzone przez tę samą organizację, co piątej Polce zdarza się nie mieć pieniędzy na środki menstruacyjne. Mowa o osobach w różnym wieku, różnych sytuacjach życiowych, wywodzących się z różnych środowisk. Władze naszego kraju problemu jednak nie widzą lub udają, że on nie istnieje. Jedyną pomoc, jaką w tym momencie mogą otrzymać osoby potrzebujące wsparcia w temacie, oferują inicjatywy takie jak „Akcja Menstruacja”, za sprawą której darmowe artykuły higieniczne trafiają do polskich szkół.

Szkoda, że Polska nie bierze przykładu ze Szkocji, która wie, jak walczyć z ubóstwem menstruacyjnym. W 2018 roku tamtejszy rząd zadecydował, że bezpłatne podpaski i tampony mają być zagwarantowane we wszystkich szkołach i na uczelniach wyższych. W listopadzie 2020 roku szkocki parlament poszedł jeszcze dalej i jednogłośnie przyjął ustawę zapewniającą powszechny dostęp do darmowych artykułów menstruacyjnych dla wszystkich potrzebujących.

Wdrożenie nowych przepisów trwało blisko dwa lata, ale wreszcie się udało: prawo weszło w życie. Każda miesiączkująca osoba może pobrać stworzoną w tym celu aplikację PickUpMyPeriod i na mapie sprawdzić najbliższe punkty odbioru środków higienicznych. Jest ich już ponad tysiąc. Jak czytamy w tweecie zamieszczonym przez Radę Miasta Glasgow: 15 sierpnia w życie weszła ustawa z 2021 roku o nieodopłatnych artykułach menstruacyjnych, nakładająca na samorządy obowiązek zapewnienia rozsądnego wyboru produktów, które można w prosty sposób uzyskać z poszanowaniem godności osobistej.

„Godność” jest tu słowem kluczem. Podkreśla to szkocka sekretarz ds. sprawiedliwości społecznej.

Zagwarantowanie dostępu do darmowych produktów menstruacyjnych ma fundamentalne znaczenie dla równości i godności ludzkiej oraz usuwa bariery finansowe w dostępie do nich. Obecnie, w czasach kryzysu, ludzie dokonują trudnych wyborów w codziennych wydatkach, dlatego nowe prawo jest ważniejsze niż kiedykolwiek – komentuje cytowana przez „Time” Shona Robison.

Walka z ubóstwem menstruacyjnym na świecie

Jak podają media, obecnie nad wprowadzeniem rozwiązań podobnych do tych, które zastosowano w Szkocji, pracuje kilka innych krajów, w tym Nowa Zelandia i Południowa Korea. W tych ostatnich (podobnie jak m.in. w części Australii, niektórych stanach USA, Kenii, Zambii i Botswanie) ustawowo zapewniony jest dostęp do bezpłatnych artykułów menstruacyjnych w placówkach edukacyjnych.

 

Zobacz także: