Z tym nie da się dyskutować – plastik jest wszechobecny i dziś stanowi jeden z największych problemów środowiska. Znajdziemy go nawet w miejscach z pozoru niedostępnych, takich jak najgłębsze miejsce na Ziemi, czyli Rów Mariański czy w arktycznych lodowcach. Jak się właśnie okazuje, sporo jest go także w... ludzkim organizmie.

Jak podaje najnowszy raport WWF, tygodniowo zjadamy go tyle, ile potrzeba do wyprodukowania karty kredytowej! Mowa o 5 gramach, co w skali roku daje nam 250 gramów. Dokument powstał na podstawie badań przyswajania plastiku przez ludzi przeprowadzonych przez australijski uniwersytet w Newcastle i według niego, aż 90% tworzyw sztucznych wypijamy wraz z wodą, najczęściej tą butelkowaną, ale również tą z kranu. Co ciekawe, drobinki plastiku dostają się do naszego organizmu również w czasie picia piwa. Zjadamy go z owocami morza i solą. Choć nie ma jeszcze jednoznacznych badań, które znacząco wykazałyby wpływ plastiku na nasz organizm, to oczywiste jest, że nie działa on na nas pozytywnie. Ani na nas, ani na wszystko, co nas otacza.

Eko aplikacje, które zmienią wasze życie na bardziej przyjazne planecie!

Każdego roku do mórz i oceanów trafia około 8 mln ton plastiku, a do 2050 roku wg. ONZ ma być go tam więcej niż ryb. Póki co, aby zminimalizować zanieczyszczenie zarówno planety jak i naszego organizmu plastikiem, zostaje nam korzystanie z alternatywnych opakowań. Na rynku pojawia się ich coraz więcej: papier, naturalne materiały, szkło czy torebki i butelki wielokrotnego użytku, które zawsze powinniśmy mieć w pogotowiu.

Eko piątek z Aretą Szpurą: jaką butelkę na wodę wybrać? Co zamiast szkodliwego plastiku?