76 lat temu w Warszawie wybuchło powstanie, w którym mieszkańcy stolicy walczyli przeciwko hitlerowskiemu okupantowi. Zaplanowana w kilka dni bohaterska mobilizacja trwała w sumie 63 doby. W jej wyniku zginęło ok. 18 tysięcy powstańców, 25 tysięcy zostało rannych, a straty ludności cywilnej wynosiły ok. 180 tysięcy zabitych. Miasto zaś zostało praktycznie doszczętnie zniszczone. W okupowanej przez Niemców Europie nie było drugiej tego typu akcji zbrojnej podziemia, co dzisiaj po raz kolejny zostanie uczczone podczas oficjalnych uroczystości w stolicy, natomiast w całej Polsce o godzinie 17:00, czyli w Godzinę „W” (godzina rozpoczęcia Akcji „Burza” 1 sierpnia 1944 roku) tradycyjnie zawyją syreny alarmowe, by na moment zatrzymać się i pozwolić sobie na refleksję oraz pamięć o tych, którzy walczyli o naszą wolność.

Obchody tak wyjątkowego wydarzenia są zawsze okazją do zabrania głosu przez żyjących ciągle uczestników Powstania Warszawskiego. I odniesienia się do aktualnej sytuacji w państwie, czyli panujących w nim nastrojów społeczno-politycznych. Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim Pączek, członkini Szarych Szeregów, żołnierz AK, strzelec i łącznika w powstaniu w najnowszym wywiadzie dla magazynu Wysokie Obcasy mówi: „Bo my w powstaniu walczyliśmy o godność człowieczą. Ja nie nie mogę znieść tego, że polski prezydent mówi, że osoby, które mają inne potrzeby seksualne, nie są ludźmi. Czy on wie, ze ta młodzież popada w depresję i popełnia samobójstwa? A co czują ich rodzice? Od prawieków były osoby homoseksualne. Wśród nich byli najwybitniejsi malarze, rzeźbiarze, muzycy i uczeni wszystkich czasów. I my w XXI wieku odmawiamy im człowieczeństwa? Dokąd my idziemy? Niedługo będziemy kołem łamać”.


30-letni Michał Demski to kolejna ofiara homofobii. Dlaczego śmierć Wiktora, Milo, Kacpra i Dominika wciąż niczego nas nie nauczyła? >>>
 

Uczestniczki Powstania Warszawskiego walczą po raz kolejny. Tym razem przeciwko homofobii 

Wanda Traczyk-Stawska wraz z inną powstanką Anną Przedpełską-Trzeciakowską, pseudonim Grodzka, wzięła też udział w kampanii Polska Walcząca Przeciwko Faszyzmowi i w krótkim wideo apelują o szacunek do drugiego człowieka i przeciwstawiają się wszelkim formom wykluczenia m.in. ze względu na orientację seksualną. „Tamten faszyzm pochłonął miliony istnień” – słyszymy w spocie z ust Wandy Traczyk-Stawskiej. „A teraz, gdy się mówi, że osoby LGBT to nie ludzie, otwiera się równie przerażającą perspektywę wykluczenia” – dodaje Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Powstanki przypominają, że podczas Powstania Warszawskiego walczyły „o szacunek i godność dla wszystkich” i apelują, aby nie pozostawać obojętnym wobec aktów przemocy i nietolerancji, z jakimi spotykamy się na co dzień niestety bardzo często. 


W ostatnich dniach po raz kolejny mieliśmy przykład mowy nienawiści polityków z obozu Zjednoczonej Prawicy wobec społeczności LGBT+. Wiceminister w resorcie aktywów państwowych Janusz Kowalski powiedział, że „cała Polska powinna być przede wszystkim strefą wolną od ideologii LGBT”. Był to jego komentarz w temacie decyzji unijnej komisarz ds. równości Heleny Dalii, która za pośrednictwem Twittera 28 lipca poinformowała o zablokowaniu środków finansowych dla 6 polskich miast, które przyjęły uchwały o tzw. „strefach wolnych od LGBT”


Prezydent Andrzej Duda podpisał Kartę Rodziny. Jeden z punktów mówi o „ochronie dzieci przed ideologią LGBT” >>>

Zobacz także: